Przewraca się nocą, coś znów jej się jawi stare żółte kartki ogląda pod światłem szuka śladów palców, co dla niej pisały wiersze miłosne - tęsknoty liryczne w pragnieniach żarliwych przestrogi niedbałe
Bo potem to tylko kolejnym pociągom uśmiechy staniałe, rutyna pożegnań swobodny ruch dłoni palcami, co nie drżą powroty wieczorne i znowu poduszce nad głową niespokojną serce z żalu pęka
Starannie układa w pamięci wzruszenia papieros odtwarza ulotnym obłokiem te dłonie stroskane, co nad nią w jej snach mgły nad wodami - i za jego zdrowie w następną rocznicę haust dymu do dna
Bo potem to tylko kolejnym pociągom uśmiechy staniałe, rutyna pożegnań swobodny ruch dłoni palcami, co nie drżą powroty wieczorne i znowu poduszceTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.