W niebie czas nie istnieje, A wszystkie anioły są wolne. Mogą żyć tylko dla siebie, Dlatego sypiają spokojnie. Co który, gdy zapadnie Na miłość z nieznanej przyczyny, W nagłym ataku euforii Podcina sobie skrzydła. I rzuca się głową w dół, W wir ludzkich namiętności. A gdy uderza o bruk, Budzi się nagle z miłości.
Głową chmury nie przebijesz, Nie podskoczysz zbyt wysoko. Nie powrócisz, skąd przybyłeś, Tęsknie patrzysz ku obłokom. Tu masz swoje miejsce w świecie, Tu wybudowałeś dom. Tam cię nikt nie wpuści, Przecież one śpią.
Na ziemi życie upływa Płynąc od troski do troski. Wąwozy zmarszczek wymywa Wspomnienie dawnej wolności. Dopiero nagi, bezbronny, do skóry odarty z piór Umiesz odczuwać szczęście, Lecz wiesz też czym jest ból. A blizny na plecach bolą Zwłaszcza gdy przyjdzie noc. Wiercisz się dzieląc na dwoje Jeden zbyt mały koc.
Głową chmury nie przebijesz, Nie podskoczysz zbyt wysoko. Nie powrócisz, skąd przybyłeś, Tęsknie patrzysz ku obłokom. Tu masz swoje miejsce w świecie, Tu wybudowałeś dom. Tam cię nikt nie wpuści, Przecież one śpią.
A kiedy starość pokryje Białym puchem twe skronie Odzyskasz swoją wolność Choć już nie tęsknisz do niej.
Wolność i samotność tylko Zaczynają się inaczej. Obie stają ością w gardle; To odwieczna wojna znaczeń. Tu masz swoje miejsce w domu Tu na ciebie czekam ja. Porzuć sny i ocal to, Co jeszcze trwa.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.