Monopol - Wieś (Balety)
Było to pewnego ranka Kiedy w kanie niosłem mleko A ten mleczarz popieprzony Znów pojechał za daleko!
Wtedy wracam, spuszczam głowę I wyrzucam wszystko w dół Ja pierdolę taką frajdę I harować tak jak wół!
Wieś jest Piękna! Wieś jest Super! Wieś cudowna - tam i tu! Bo ja lubię takie życie! Kiedy pachnie czasem gnój!
Biorę prysznic, myję zęby Golę brodę - jest ok! Jem śniadanie, całkiem niezłe Które sam zrobiłem w mig!
Babka krzyczy: "Wydój krowy!" No, a dziadek: "Świniom daj!" A ja wsiadam do mej bryczki I wyruszam gdzieś na rajd!
Wieś jest Piękna! Wieś jest Super! Wieś cudowna - tam i tu! Bo ja lubię takie życie! Kiedy pachnie czasem gnój!
Jestem Wieśniak z krwi i kości Tak, jak Ojciec mój i Dziad A jak komuś to za mało To zobaczysz com ja wart!
Najpierw z buta, potem w szczękę I czerwona płynie już A jak komuś to za mało To się znajdzie nawet nóż!
Wieś jest Piękna! Wieś jest Super! Wieś cudowna - tam i tu! Bo ja lubię takie życie! Kiedy pachnie czasem gnój!
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|