Jan jest dzikusem w krainie borów Tam gania rudy ogon lisa A w granatowym kotle wieczorów Parzy się mięta i melisa Widzi pochodnie i słyszy strzały Poznał metody swoich katów I psów myśliwskich, które oddały Wolność, za kości swych kamratów
Ciepłe powietrze z samego rana Pulsuje, gdy się w bory wtacza Jak uwięziona w paszczęce Jana Szyja młodego naganiacza
Znów odgryziona łapa we wnykach Znów sarnie w biegu pękło serce Życie mniejszości na celownikach Powszechna moda na mordercę Bracia i siostry w posłusznym tańcu Zbierają zęby, liczą sińce Bo prawo bogów-samozwańców Stało się całkiem oczywiste
Posłuchaj dębu, wieszcza starego O twojej śmierci szumi w borze
Posłuchaj dębu, wieszcza starego O twojej śmierci szumi w borze Bo masz zadatki na myśliwego Skurwiały faszo amatorze
Jan jest dzikusem w krainie borów Poznał metody swoich katów A w granatowych barwach wieczoru Depcze granice rezerwatu Ptak śpiewał cicho dobrą nowinę Pieśń o gromadach mściwych kudłaczy Co idą tocząc spienioną ślinę
Ptak śpiewał cicho dobrą nowinę Pieśń o gromadach mściwych kudłaczy Co idą tocząc spienioną ślinę Żądne krwi młodych naganiaczy A gdy się o tym dowiedzą bory Zejdą się z jaskiń, nor, kryjówek Dzikie watahy, warczące sfory Rogi., kopyta, kły i szponyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.