[1] Słysze dookoła krzyki Mike wstań w grobu Szykuje się apokalipsa tylko nie mów nikomu Na pewno nie powiem bo będąc świadkiem egzorcyzmów Nie możesz powiedzieć że demony nie istnieją Oni się śmieją, wytykają nas palcami Armia ciemności wstanie, będą za plecami Nie oglądaj się siebie, staniesz się ofiarą Nie idź za ciemnym głosem i za najlepszą radą Oni cie zbawią, postawią na nogi A kiedy już wstaniesz znów przykują do podłogi Będą kazać ci błagać o najdrobniejsze gówno A za plecami zaraz zrównają cię z ziemią równo Tyle zła ma ten świat, on potrzebuje bohatera On otworzy piekło i wpuści tam wszystkie zera Nie nadające się nawet do ludzkiej egzystencji Moim marzeniem jest wytrwać właśnie w tej projekcji Świat szary? To ty dostrzegasz wady A gdyby nikogo nie było gdzie szukał byś rady A gdyby nikogo nie było, na kogo zrzucił byś winę Wszystko jest jasnością dopóki nic nie przeminie Czekam na moment, na chwile wytchnienia By odpocząć od myśli że kiedyś zaczniemy od zera Apokalipsa może ma mieć miejsce, ale w nas W narodzie i przez to jaki jestem
[2] Piąta nad ranem gdzieś daleko w Ciemnogrodzie Oni czekali na znak , na wezwanie od samych niebios Patrzyli w niebo dumnie, w kółku i trzymali się za ręce Bo nie chcieli dłużej żyć w niepewnej udręce Na trawie leży biblia, rozdział przepowiedni był otwarty Już nie grali w ciemno tylko w te otwarte karty Zauważyli znak, patrzyli nadal w niebo Usłyszeli prze okrutny głos niczym demon
I to był koniec x3 Przepowiednia jest prawdziwa choć zależy w której głowie x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.