Zastanawiam się, czy mnie lubicie jak mnie widzicie Przez was nie daje rady i zachowuje się skrycie Kompleks we mnie taki że aż głowa mała Od czas do czasu mam nawet wrażenie jakbym się tego bała Jak jem śniadanie, obiad, podwieczorek czy kolację Mama zawsze mówiła i chyba miała rację Że gdy o czymś intensywnie myślę to dostaję fantazji Jest to podobne coś do halucynacji Lecz wracając do tematu wchodzę do kodaka, wywołuję klisze, dostaję wywołane zdjęcia I zapadam w martwą ciszę, widzę:
Licheńskie łobuziaki, grzeczniaki, Licheńskie cwianiaki Koszulki szósteczki, spodenki chyba w piłeczki Może łudzą mnie te wasze foteczki Bluzy macie takie same z foczką, stokrotką Wiem że wasze zdjęcia mi w głowię mocą Pod koroną licheńską jesteście świętości symbolem Proszę dajcie mi zostać waszym amorem
Co ja patrzę, jeszcze jakieś bluzy z narciarzem Panie llosie, ty chyba jesteś jakimś kanciarzem Czy pięknotki jaki oni takie mordki Mogą mieć ubrane takie eeee botki? To jest kant ja to widzę wszystkie zdjęcia liczę Ja tej historii z nimi wogle chyba nie opiszę Z nimi rodzice i chyba siostra na gologcie w brylkach A Piotruś i Pawełek to chyba w brudnych już syrkach Modlą się, uśmiechają się, w środku to aż już ściska mnie Nie mogę pojąć, nie: takie piękne dzieciaczki, sześciolatki Wyglądają czasem jak zwykłe kozaki, bo na jednym zdjęciu Jeden z nich nie wiem który to który, patrzy z podpartymi rękami Nie no ja zaraz wyciągam walizkę, pakuję się mimo że mam lenia I wyjeżdżam już do Lichenia
Amorem waszym zostanę ja Będę sprawiała wam najlepsze rzeczy, o taa Pytam was wprost czy mnie też byście lubili Jak z tą waszą Aśką ze mną byście si,e czubili?
Nie wiem czy mogę być tego w stu procentach pewna Bo przecież ja jak ta Asia, nie jestem święta Chciałabym chociaż żebyście spełnili moje jedno życzenie Dajcie mi zobaczysz chociaż wasze cienie
licheńska korono...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.