Wiem już jak to jest Kiedy mały pies Patrzy w oczy tak Że aż słów mi brak I trącając mokrym nosem Zawsze mówi mi tak
Nie naśmiewam się Że masz łapy dwie Z rana humor zły Słabo łapiesz pchły Bo jesteśmy przyjaciółmi Więc ja wybaczam Ci
I choć jego czas Siedem razy szybciej Przebiega niż w nas On każdym swym dniem Psią miłością wszystkich nas Obdarzyć chce
Wiem nie muszę ważniakiem być By mój pies kochał mnie On w maleńkim serduszku psim Tak czy siak tego chce
Stary wiesz jak jest Twój niemądry pan Biega niczym pies Za czym nie wie sam Ale dzisiaj tyle słońca No i mam pewien plan
Chodź przejdziemy się Ile tylko chcesz Potem stawiam Ci Wielki obiad psi Bo mój mały przyjacielu Życie rozjaśniasz mi
A Dylusia czas Siedem razy szybciej Przebiega niż w nas On w każdy swój dzień Psią miłością wszystkich nas Obdarzyć chce
Wiem nie muszę ważniakiem być By mój pies kochał mnie On w maleńkim serduszku psim Tak czy siak tego chce
On nie pyta mnie kogo znam
Ile mógłby mieć Chce tylko bym zawsze z nim był Taka to już psia rzecz
Wiem nie muszę ważniakiem być By mój pies kochał mnie On w maleńkim serduszku psim Tak czy siak tego chce
On nie pyta mnie kogo znam
Ile mógłby mieć Chce tylko bym zawsze z nim był Taka to już psia rzeczTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.