Skorup: Jestem z daleka, ziomuś, przynosze dary, Mówie do mikrofonu, rzeczy godne wiary, Nie mówie byle komu, "jak się masz stary?" A tej kobyle z dołu, niech się goni na Kajmany, Ziemski glob mały jest, jak ten orzeszek, Czasem ściulany fest, chodze sobie i grzeszę, Jak do tej pory, z mory swojej zawsze dumny, A wolą mą, w barwach ich trafić do trumny, Jak równy z równym, tylko w ten sposób gadam, Jak chuj się wozi, widły biorę, gonie dziada, Moja brygada, chopie, to gracze z różnych planet, Gdy nowy plan mam w głowie, ciekawi mnie ich zdanie, Wal się baranie, nie zagram disco polo, Choć puszcza się na wizji, ludzie nasze klipy wolą, Chlebem i solą, goszczą kolejne miasta, Wiedzą i dobrą wolą nasza opowieść obrasta!
Ref(Skorup): Każdy przyleciał z innej planety, Otrzymał misje i czas, Na końcu zdechnie jak pies, niestety, Albo na szczęście dla nas. x2
HK Rufijok: Prałat wychwala pałac, żul, szałas, bezdomny dublik, A taki "Hałabała" bez mała, mieszkoł se w dziupli, Ale mioł kumpli, bez to szło mu z górki Jedno je: Kto jest skąd i jakie mo warunki? Jedno wiem, jo jest stąd i zawsze z szacunkiem, Jak nie znom, co sie werciom w praniu będzie późnij Od zajebanio różnic, uszanuj a nie bluźnij, Mosz fleki dupić, lepiej sobić, w muszli łep se spuścić, Je gustli guździk, byda godoł jak gustlik, Choć gorol robi ryba, zgrywa, co spływa z ust mi, Na MP3(Empetrójki), dzwonki na komórki, kompy, a na koncert synowie i córki, Cisną na klub dziś, po ciężkim tydniu, Jo ręcza za kumpli, kumple za mie ręczą, Choć są my ludźmi yno, jak każdy z was, tu każdy z nas ma swój rejon, swoja misja i czas swój!
Ref(Metrowy): Każdy z nas, przyleciał tu z innego rejonu szukać przygód,(-gód) Będzie rad, gdy pozwolisz mu wypełniać misje nim odejdzie znów x2
Metrowy: A ja jestem z planety, gdzie nie parchają sortu, Pod groźbą tortur: "jak u was rodzaj sportu?" Zczai mój poziom dyzkonfortu, próbując Polskich, mafijnych pomidorków, Meter zły przybysz, może grzyby chociaż, nie możliwy okaz, trzeźwego wędrowca W moich stronach to obciach, u was dla wielu opcja, Cywilizacja obca, człowiek musi ją poznać, Opanować, przystosować do siebie, najlepiej jeszcze, gdyby była sekretem, Z tajnym budżetem, a u nas wiecie, niebieskie to niebieskie, Każdy ma życie pieskie i zdechnie, niepotrzebnie nie biegnie, Raczej se legnie, odpocznie, poczyta książkę.
Ref: Każdy przyleciał z innej planety, Otrzymał misje i czas, Na końcu zdechnie jak pies, niestety, Albo na szczęście dla nas. Każdy z nas, przyleciał tu z innego rejonu szukać przygód-gód, Będzie rad, gdy pozwolisz mu wypełniać misje nim odejdzie znówTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.