MC Silk: Daję Ci wszystko co mam - moj glos, połóż go na bicie w chuj mój znój skrój, według swego widzimisie w nowy garnitur partytur odziej go to nie jest party-tour, to praca co noc nie jestem rowokop ale to praca u podstaw hip-hop, bronie go jak robokop, Ty podstaw bit pod mój słowotok, zmiksuj jak koktail - Mołotov niech spada ta bomba!
Niech głowa do bitu kiwa sie jak Pele, dopełnij moje acapelle, jak 'pele mele' wypełnij nutami jak farbami, zrób podkład użyj barw game daj plame, ale zamykana w rame
Kamol: Daję Ci wszystko co mam Mój bit, niech Ci służy W tym momencie Nie mam nic więcej Możesz być dłużny Składam na Twoje ręce Efekt mojej podróży Po szlakach już wytartych płyt czarnych jak murzyn Przywykłe tylko do dotyku magnetycznej igły Nikt nigdy przedtem nie przeliczał ich na cyfry Nie maja prawa głosu nawet w okienku Youtuba Ja im daje nowe życie gdy je puszczam jak Foobar A gdy po wielu próbach znajdę w końcu dobry sampel To go tnę precyzyjnie jak rzeźnik podgardle Dla ACTA sygnotariuszy staje się przestępcą A to oni robią pieniądz stare melodie stręcząc Ja podchodzę poważnie gdy biorę je na noc I nie jest mi wstyd rano, mogę je poznać z Mamą A one za kilka dekad tutaj powrócą Gdy ktoś im przerwie letarg stare melodie nucąc
MC Silk:
Daję Ci wszystko co mam, reszta to dekoracja świat płytki jak CD na benzynowych stacjach, ale gówno to nawoź, na nim wyrastają kwiaty w małolatach łatwy cel, ja tropie tu yeti,
bo to co niepraktyczne zazwyczaj ma dusze Los kuszę kiedy bitu butem wizerunek kruszę, a tym co motywuje są Wasze komentarze. Kilka znaków wierzyć każe, ze nic nie zamaże marzeń
i zapisuje kartek 100, nawet gdy track na rok, dopóki rap to glock, celuje w serce dopóki wierze ze, ujmuje za nie Cię, ujmuje wersy wciąż, bo dla mnie mniej to więcej.
Gniote rap na proch, układam z kartek stos, odpalam lont (pssyt) krótki blask i mrok. Przebłyski krótkie, ale jasne jak stroboskop. Wypalą ślad gdy zamkniesz oczy, rap-retro-spekcje Silk MC, lejce w ręce, nie ma bata na poganianie koni, mój warsztat to tartar. Los w rękach, nie w kartach, więc rękawy zakasam. Pierdole tarota talie, nie ukrywam asa w nich. Talent szlifuje rekami gołymi, kamień pod wpływem toczenia sam zamienia się w diament skillsy czysty instynkt, defektem walki odpalam rap z serca, nigdy rap z kartki.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.