[Zwrotka 1] Ledwo otarłem się o komunę Ale doskonale wiem, jak ograć cenzurę Gładko poruszając piórem w ryj im splunę Oto mój instrument, mam przy sobie spory ekwipunek Wybacz mi, taką mam naturę To nie wizerunek, nikt nie pociąga za sznurek Nie mam przed sobą promptera. Mój gatunek wymiera Mam szacunek do tych, którzy nie boją się wstać z fotela Wiesz? Bez suflera teraz ani rusz Pamiętaj, że czasami słowo rani niczym #nóż Siedzę tak godzinami bawiąc się literami Pomaga mi cali kush - oto moje origami Pozwoli Pani, Pan wybaczy Ale tam skąd jestem, nic nie podają na tacy Nadal nie wiesz co to znaczy? Tak brzmi nasza muzyka Nigdy nie znajdziemy wspólnego języka
[Reffren] Jestem gotowy Oto moje metody: krótka lekcja nowomowy Będę mówił na głos o tym, co przychodzi mi do głowy Innymi słowy, to przekaz podprogowy Jestem gotowy Oto moje metody: ekspresowy wykład z nowomowy Będę mówił na głos o tym, co przychodzi mi do głowy Ale innymi słowy - to przekaz podprogowy
[Zwrotka 2] Preferuję ciężkie bębny Mam cięty język, cięte wave'y W strzępach nerwy, bo bez przerwy rozdrapuję strupy Czy to element pokuty? Krew kapie mi na buty Prowadzi mnie na skróty po bezdrożach Przez przestworza do chałupy gdzieś nad brzegiem morza Mówię wierszem, chociaż otacza mnie proza Mogę więcej odkąd mojej krtani nie ściska obroża Pozwól, że sparafrazuję Skowa Mam najlepszy towar, nie dla ludzi spoza Eksploatuję złoża, do których nie masz dostępu Spokojna głowa, to nie kwestia sprzętu Trzymasz w ręku efekt eksperymentu Tak wygląda wynik operacji na otwartym sercu Nie szukaj w tym sensu na stronach słownika I tak nigdy nie znajdziemy wspólnego języka
[Refren]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
