[Intro] Mówią, że możemy przenosić góry I że nie ma żadnego znaczenia skąd jesteś Bo wszystkich obowiązują te same reguły I każdy z nas, może dojść dokąd zechce Tymczasem niebo nad nami jest szare jak mury Jest zimne i ciemne jak nasz rodzinny dom Tutaj ściany są stare i cieńsze od skóry Ale czujemy dumę, że jesteśmy stąd
[Zwrotka 1] Za małolata marzył mi się drogi dres Podróba adidasa, góra dół, 100% kresz Bez niego czułem się, jakbym na golasa szedł przez wieś Choć to były chude lata, mama powiedziała bierz Chciałеm tylko, aby klasa nie patrzyła na mnie z góry Więc zmieniałеm według zasad bluzy, buty i fryzury Zaciskaliśmy pasa, a ja prosiłem o bzdury Aby w końcu stać się kimś dla ludzi których (Aby w końcu stać się kimś) Dla ludzi, których dziś nie lubię (Dziś nie lubię) Udaję, że mnie nie ma, gdy mijam ich w klubie Nie robi ze mnie bohatera morda na Youtubie Jak frajera nie robiło niemodne obuwie Za dzieciaka - wpatrywałem się w twarze na plakatach Za biedaka - wierzyłem, że trafi mi się kiedyś wakat O to spłata za te lata, biorę swoje w kilku ratach I uciekam gdzieś na drugi koniec świata
[Refren] Za małolata, za małolata, za małolata marzył mi się drogi dres Za małolata, za małolata, za małolata marzył mi się drogi dres Za małolata marzył mi się drogi dres Nie chcę myśleć o tym kim jestem w twoich oczach Ale to do mnie wraca, nie powiem, że mam to gdzieś Bo dalej siedzi we mnie tamten biedny chłopak Za małolata marzył mi się drogi dres Nie chcę myśleć o tym kim jestem w twoich oczach Ale to do mnie wraca, nie powiem, że mam to gdzieś Bo dalej siedzi we mnie tamten biedny chłopak
[Zwrotka 2] Za małolata marzył mi się drogi dres Chciałem po ulicy wozić się jak młody Mes A chowałem się w piwnicy, by nikt nie zobaczył łez Właśnie wtedy w tajemnicy napisałem pierwszy tekst Skakali do mnie z mordą, stali nade mną jak Zordon Dopóki pewnego dnia nie wpadłem do szkoły z bombą Przestałem liczyć się z tym co o mnie sądzą (Ci którzy czują się kimś, tylko dzięki pieniądzom) Za dzieciaka nikt ze szkoły nie był u mnie ani raz Bo wstydziłem się tego, że mam kibel na korytarzu Jeżeli jesteś słaby to im tego nie pokazuj Bo cię dla przykładu złożą jak ofiarę na ołtarzu Świat się zmienił, gdy odkryłem w sobie talent do wyrazów Uciekałem w to, by zrzucić chociaż część bagażu Świat się zmienił, ale na szczęście nie zmienił mnie Jestem tym samym małolatem, z tą różnicą, że
[Refren] Za małolata marzył mi się drogi dres Nie chcę myśleć o tym kim jestem w twoich oczach Ale to do mnie wraca, nie powiem, że mam to gdzieś Bo dalej siedzi we mnie tamten biedny chłopak Za małolata marzył mi się drogi dres Nie chcę myśleć o tym kim jestem w twoich oczach Ale to do mnie wraca, nie powiem, że mam to gdzieś Bo dalej siedzi we mnie tamten biedny chłopak
[Outro] Za małolata, za małolata, za małolata marzył mi się drogi dres Za małolata, za małolata, za małolata marzył mi się drogi dresTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.