[Zwrotka 1] Nie chce dawać rad, ja tylko pisze jak tu jest I być może za którąś z linijek dzieciaku mi podziękujesz Niejeden tu kmini jak może ja wzbijam się ciągle Choć nie bywa łatwo Między innymi, bo jak ktoś miał lepiej czułem motywacje, nie jebaną zazdrość Nie zdałem z klasy do klasy, nie przesiadywałem w BUW-ie To patrz na mój bogaty język, przestałem w ogóle szukać wymówek Nie musisz się ze mną zgadzać, a i tak jestem ponad tym Bo suma summarum, moje sumienie to jedyny wyznacznik Pamiętam upadki, niejeden kojarzy tą naleciałość I względem czasu, jak o tym pomyślę To wszystko układa mi się w jedną całość A my tacy sami chociaż spekulują, że zmienia nas SB A ja się czuje jak przedtem, gdy było po 300 wyświetleń Patrzę ile za nami, nasze życie to przypadki Które nie są przypadkami, same przypadki Co ja się będę tutaj produkował, skoro i tak kocie nie kleisz tej gadki
[Zwrotka 2] Wszytko po naszemu, pewnie dlatego się trzyma nas passa Jeżeli chcieliby ubrać nas w ramy, no to mogą jedynie obok Picassa Stawiam się na pierwszym miejscu, ale świadomie też bywam na drugim Od kiedy pamiętam, tu nosze na barkach, moje problemy no i kilka cudzych Ci ludzie to moja rodzina, jeden za wszystkich i vice versa I dobrze na tym wychodzimy, nie tylko na zdjęciach Także siedzimy, kminimy, no a jak coś wpadnie dzielimy na pół Więc jak zobaczysz że jedziemy Rollsem No to znaczy że jest Aviego lub mój Louis V, coraz lepszy, wciąż ten sam Ciągle pcham, mych ludzi do przodu i w kiermane szmal I wszystko, zarzuć monotematyczność I powiedz mi, że to nie real talk
[Refren] Nessun dorma Nessun dorma Nessun dorma Nessun dorma Nessun dorma Nessun dorma Nessun, nessun, nessun, nessun Nessun dorma Nessun dorma Nessun dorma Nessun dorma Nessun dorma Nessun dorma Nessun dorma Nessun, nessun, nessun, nessun Nessun dormaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.