[1] Kochana mamo, wiem że nie każdy list teraz dociera Lecz w moim sercu tli się wciąż nadzieja, Że przeczytasz go i że jesteś bezpieczna Że nie spotkała Cię jak nas poniewierka I że myśląc o nas jeszcze potrafisz być uśmiechnięta Ja widzę Twoją twarz zawsze gdy zerkam do lusterka I widzę Cię, gdy patrzy na mnie moja córeczka, Przyszła na świat w okolicach września. I modlimy się z każdym dniem coraz mocniej Że spotkamy się jeszcze raz w wolnej Polsce Bo Bóg czuwa nad nami jak napisane w Biblii Ty i On znacie mnie lepiej niż kto inny.
[Refren] [x2] Pisany w pocie krwią przez łzy. Czekany każdego dnia. Otwarty jak największy skarb. To tylko list.
[2] Czy mi to kiedyś wybaczysz, że nie było mnie wtedy przy Tobie? W drogę ruszyłaś sama czy kiedykolwiek jeszcze się dowiem? Co czułaś, córeczko? Dobrze, że wzięłaś ten ciepły płaszcz. Aniele Stróżu to jeszcze dziecko, pomóż zdusić strach Przed okrucieństwem i głodem co braci zmienia w oprawców. By potrafiła wybaczyć. Czuła, że nadal jest warto. Widzę jak stoi na mrozie, ta myśl nie daje mi zasnąć. Wróć do mnie, córciu, w oknie zostawiłam światło. Ufam, uciekniesz byle dalej na południe, Na pewno zjednasz ludzi, masz taki uroczy uśmiech I jestem z Ciebie dumna powiedz o tym mojej wnuczce. Czekam, a łzy kapią na twarz kobiety w lustrze.
[Refren] [x2] Pisany w pocie krwią przez łzy. Czekany każdego dnia. Otwarty jak największy skarb. To tylko list.
Który to już raz historia znowu toczy się po kole (po kole)? Ile słów spisanych kiedyś nieświadomie dla pokoleń (pokoleń)? Ile wyczekanych listów? Ile jeszcze pustych domów (tych domów)? Czas rozerwie tę kopertę, Ty mu tylko w tym dopomóż (dopomóż)
[3] "Kochana mamo" - napisane na szarym papierze atramentem. To pierwsze słowa, które czytam trzymając list w ręce Znalazłam go w szkatułce mamy pod lusterkiem Ukryty tam od wielu lat niczym rodzinny sekret. "..bardzo tęsknie..." - kiedy to czytam gardło mam ściśnięte Łzy kapią na dywan a ból przeszywa serce. I wiem, że to były czasy najtrudniejsze Historia nie oddaje tego co mam w tej kopercie. Bo to prawdziwe losy moich najbliższych, którzy Przemierzali świat w poszukiwaniu Iskry, nadziei, szczęścia, miłości wiary Mocno w to wierzę, że kiedyś się spotkamy
[Refren] [x4] Pisany w pocie krwią przez łzy. Czekany każdego dnia. Otwarty jak największy skarb. To tylko list.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.