Żyję życie na winylu Jakoś się kręci Bo kiedyś na ten winyl Ktoś igłę dał I wszystko tak pędzi, Że można się zmęczyć 33 obroty Trzeba szybciej grać
Trzeba swoje życie jak najgłośniej przeżyć Żeby nie został po nas tylko pusty szum W niewiele wierzę, ale w to chcę wierzyć, Że da się tę płytę jakoś puścić znów I gram w tę grę, a czasem mam wrażenie, Że ktoś za mnie gra i mogę zgubić groove A zgubi go ten kto jak ja sam nie wie, Że życie to nie melodia z samych tłustych nut Czasem mówią mi, że czas już stronę zmienić, A nie wiem czy leci dopiero pierwsza z nich Czasem płyta się zacina coś przeskoczy wtedy A ja mam kolejne moje Deja Vu Gram siódemkę czy dwunastkę dziś się nie dowiemy Jeśli też o tym myślisz to przestań z tym Rób co możesz żeby na lepsze się zmienić I jeśli możesz lepiej żyć to weź tak żyj
Żyję życie na winylu Jakoś się kręci Bo kiedyś na ten winyl Ktoś igłę dał I wszystko tak pędzi, Że można się zmęczyć 33 obroty Trzeba szybciej grać x2
Jestem w stanie likwidacji i nie warto pytać może będzie ze mnie biały kruk tak jak fonica Ziomy mówią, że to teraz mamy takie czasy, A mi się zdaje, że ja żyję jakiś klasyk Tyle tracków w głowie a brak miejsca na track liście Mam wrażenie, że mój los już dawno zagrał wszystkie Chce się więcej ale nie ma się już o co kłócić Czas Plejlisty wyliczony jest co do minuty Ktoś tam chciał mi dać to ramię bo to widział po prostu, Że muszę wesprzeć się na czymś jak ta igła na wosku Więc ostatni raz polecę głosem zdartym jak winyl Tamtych czasów nigdy już nie zapomnimy I nie kasuj tego, jeszcze tego nie przewijaj Może przyjdzie czas, że wszyscy naciśniecie riłajnd Wszystkim tym, którzy tak robią zbijam pionę Jestem z wami, a jednak zmieniam stronę
Żyję życie na winylu Jakoś się kręci Bo kiedyś na ten winyl Ktoś igłę dał I wszystko tak pędzi, Że można się zmęczyć 33 obroty Trzeba szybciej grać x 2
Wyciągnąłem Cię z kapsuły czasu Nim wylałem fundamenty pod mój nowy świat Zerknąłem raz na okładkę i na listę tracków to chyba sentymenty kazały mi zrobić tak Wyjąłem z szafy ten gramofon, chociaż mógłbym dać słowo, Że jestem pewny iż nie będzie sprawny dziś Coś podkusiło mnie bym zanim zacznę wszystko na nowo Dał chwilę czerni i tym nierównościom dawnych dni I przypomniałem sobie wszystko co było Kiedy zabrzmiały cicho pierwsze takty nut Słyszałem znów jak to się wszystko tworzyło Jak brzmiało czysto nim to pokrył trzask i szum I pomyślałem, że tak łatwo się poddać Zakopać wczoraj i postawić jutro na nim lecz może czasem jednak warto spróbować Bo może jutro zabrzmi smutno to co dziś nagrywamy
Żyję życie na winylu Jakoś się kręci Bo kiedyś na ten winyl Ktoś igłę dał I wszystko tak pędzi, Że można się zmęczyć 33 obroty Trzeba szybciej grać x 2
Słyszę życie na winylu Całość się kręci bo kiedyś coś kazało mi nacisnąć start I cal od krawędzi znów myślę czy zmienić na druga stronę Czy już sobie spokój dać x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.