Musi być w niebie zapisaneE a Że odkochamy się nad ranemG C I dosypiając przy śniadaniud a Postanowimy o rozstaniuE a
Pozbieram rzeczy swe pomału Niewiele mamy do podziału Twoje jest dziecko i pianino Tak przestaniemy być rodziną
I pożegnamy się bez kłótni W miarę spokojni w miarę smutni Planując z nieodpartym dreszczem Ile nas w życiu czeka jeszcze
A potem los nam figla spłata Bowiem spotkamy się po latach W jakiejś kawiarni lub operze Albo najlepiej na riwierze
Pomyślę że wyglądasz młodziej Ale ucieknę tak jak złodziej Śmiertelnie bojąc się odkrycia Że mamy dwa odrębne życia
Albo inaczej się zachowam Nie dam ci wcale dojść do słowa Opowiem milion anegdotek I sprytnie wyjdę na idiotę
Podamy sobie chłodno dłonie Pewnie obiecam że zadzwonię I nikt nie przyzna sie do błędu Bo być nie może happy end'uTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.