Dowódca podniósł twarz i rzekł Słów kilka zbitych w kamień Żołnierze zdławić trzeba lęk Za września złą kampanię
Ruszycie dzisiaj tam gdzie nikt Przedostać się nie może Bo Ty pomożesz zdobyć szczyt Mój Miłosierny Boże!
Więc naprzód! Naprzód! zagrzmiał śpiew Pod góry szorstkim gronem Nasz bagnet sięgnie tam gdzie lew Przelewał łzy czerwone
Już Francji dumny żołnierz padł Szturmując dniem bezdroże Ten raz nam w plecy poślij wiatr Nasz miłosierny Boże!
Jak ślepcy nienajktrótszą z dróg Błądzimy przez kontynent Niejeden z nas zapomnieć mógł Ojczyznę jak dziewczynę
W błękicie nam wyznaczył dom Wierności srebrny orzeł Dotrzemy tam ze wszystkich stron Nasz Miłosierny Boże!
Sztandarem przyzdobili gruz Na krańcach swego szlaku By pieśnią i szaleństwem wzrósł Aliancki pierścień mapy
Lecz miej w opiece tych co dziś Zasnęli w niepokorze I tego który kazał iść Mój Miłosierny Boże!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.