Kiedy patrzę na komuchów, To mi zaraz cierpnie skóra, Kombinuję wtedy w duchu, Jak pogonić ich za Ural. Jeśli ludzie dobrej woli zagłosują na prawicę To ci od przewodniej roli wyjdą z miotłą na ulicę I nie będzie nam żal...
Bolszewickich lewaków, Sowieckich tępaków, Czerwonych kacyków, Pisarczyków od Michników, Agentów sprzedanych, Aleksandrów pijanych, Urbanowej szmaty, I kolejnych lat straty.
Kiedy patrzę na komuchów , Nóż w kieszeni się otwiera, Kombinuję wtedy w duchu, Jak pogonić takie zera, Jeśli ludzie ze wsi, z miasta Na prawicę głos oddadzą Nigdy więcej ruska gwiazda (Ani sobie wyobraźcie, żółtych gwiazd dwanaście) Już nie będzie w Polsce władzą I nie będzie nam żal...
Bolszewickich lewaków, Sowieckich tępaków, Czerwonych kacyków, Pisarczyków od Michników, Agentów sprzedanych, Aleksandrów pijanych, Urbanowej szmaty, I Rywinowej(?) spłaty.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.