Na stół sielski, gwar diabelski, Spektakl daje cyrk na Wiejskiej. Menażeria, kołtuneria stroszy się w nawale ław, politycy na prawicy to europejczycy dzicy, za to z lewa hiena ziewa, a skunks puszy się jak paw.
Dziś z UOP-u smutnych chłopów siedzi paru, a pogromcą końcem końców będzie naród.
Cyrk robicie w parlamencie tyle lat, i kłócicie się zawzięcie w masie zdrad. Może w kraju będzie lepiej, gdy się skóry wam przetrzepie, konstytucja konstytucją, batem bat!
Kozioł na intelekt wabi, kręci jak rasowy rabin, nikt w honorach profesora nie wyprzedzi choć by scezł Hipokryta to elyta, lis bandyta zębem zgrzyta, chuda szkapa wściekle lata, bo ją w zadek uciął pies
Obradować, pajacować można wiecznie, ale drażnić lud poważny niebezpiecznie.
Cyrk robicie w parlamencie tyle lat, i kłócicie się zawzięcie w masie zdrad. Może w kraju będzie lepiej, gdy się skóry wam przetrzepie, konstytucja konstytucją, batem bat!
Cyrk robicie w parlamencie w huku braw, i wierzycie przy tym święcie w słabość praw. Ja nie jestem demokratą, mam wspaniałą radę na to, a wykopać was do mniej państwowych spraw!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.