Poznałem cię na przechadzce Moje serce znalazło się w zasadzce Było zimno, ale nas grzały słowa Ty i ja jednego połowa
Wszystko było takie proste i jasne Ty taka piękna, myśli zakręcone Patrzyliśmy w siebie jak w lustro A wokół nas jesienne miasto
'Przysięgam ci' - przed ludźmi, przed Bogiem zabrzmiało. 'Obiecuję ci' - okazało się, że to tak mało. Kochałaś na niby, mówiłaś 'będziemy na zawsze szczęśliwi'. Mieliśmy żyć razem, kochałem naiwny, wierzyłem zbyt długo. Ta miłość na niby nie trwała aż do śmierci
Miało być super, bo fajnie mieć wszystko, karierę, willę, może jeszcze dziecko. Cały czas uśmiech, pozy, makijaże, po co ci flesze? W końcu już kojarzę. Chyba nawet chwilę chciałaś być ze mną, ale byłaś gwiazdą, po prostu, nie żoną. Odeszłaś, zabrałaś dwie lampy, fotel. Wspólne marzenia zamieniłaś na hotel"
'Przysięgam ci' - przed ludźmi, przed Bogiem zabrzmiało. 'Obiecuję ci' - puste słowo zostało. Kochałaś na niby, mówiłaś 'będziemy na zawsze szczęśliwi'. Mieliśmy żyć razem, kochałem naiwny, wierzyłem zbyt długo. Ta miłość na niby nie trwała aż do śmierciTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.