Nie jestem jak wszyscy, nie zakładam nigdy, że jutro jest pewne Co nie znaczy, że myślę o śmierci, że krąży wokół codziennie Choć wątpliwości każdej wiosny kwitną we mnie namiętnie To rzadko schodzę na ziemie, jak kocham to każdą cząstką siebie Lubię czuć, nawet ból, cały świat to grząski grunt Każdy ruch, wydech/wdech, ściąga nas odrobinę w dół Dlatego życie jest piękne, tak polotne permanentnie I tak naprawdę ważne jest tylko z kim idziesz przez nie za rękę Czyj uśmiech z rana sprawia, że ten świat jest tak zajebiście Twój I nawet jak jutro Ci spadnie na głowę, wiesz, że warto to czuć Małe rzeczy mają wartość, dużo większą niż te większe Siedzę w oknie, patrzę w niebo, myślę o niej, pisze wiersze
Refren: Słychać dzwonek do drzwi, słyszę dzwonek do drzwi, Ale to tylko sen, bo nie mam dzwonka do drzwi Nie mam dzwonka, nie mam dzwonka do drzwi Więc zamykam oczy i widzę, jak stoisz za nimi Ty
Widziałem już setki miejsc, lecz wciąż o milion za mało Złamałem też kilka serc, kilka mi moje złamało I wszyscy zbieramy cząsteczki do kupy, by potem posklejać je w całość Lecz za każdym razem wychodzi na to, że czegoś nam brakowało Więc nie trać mnie, zostań, czarne myśli, biała pościel, tworzą kontrast My w wyjątkowych okolicznościach, nikt nie mówił, że miłość jest prosta Nikt nie mówił nic, nie obiecywał nic, strasznie tęsknie, ale wszystko albo nic Szkoda tylko, że ostatnim razem musiałaś wyjść...
Refren (x2)
Wiesz, nie boję się mówić o swoich słabościach, że pod wpływem kompleksów ktoś powie, że to obciach, że to tanie, że gram na emocjach, ale gram na nich tak, że aż czujesz je w kościach, a jak się kończy zwrotka, ma w Tobie zostać, każda cząstka, w sercu, kończąc na paznokciach, wkomponować w widok z Twojego okna i czy zanim są bloki czy las, kwestia nieistotna... ważne jest to co widać w Twoich oczach i w jaki sposób widzisz świat przez nie, czy czujesz, że każdy cel osiągnąć można, czy zamykasz się w swoim małym piekle, każdy ma demony, mam je tak jak Ty, nawiedzają moje życie i moje sny, chciałbym się ich pozbyć tak po prostu (pstryk) ale zazwyczaj tańczę z nimi i pieprzę wstyd, bo lubię być sobą, nawet jeśli stoję w wannie jedną nogą, patrząc na suszarkę, która leży obok, ale (...) i mam to za sobą.
Mówisz mi, że mam różne skłonności, do depresji, nałogów i buntu, nie umiem się dostosować do rzeczywistości, lecz jak widzisz nie krzyczę ratunku jest mi dobrze z tym co mam, z tym co mogę dać Tobie najchętniej cały świat brak uprzedzeń, to ograniczeń brak, może to choroba ale pieprzę cały strach, pieprzę to co podpowiada mi rozum, chcę z Tobą tańczyć na dachu radiowozu i jak mam skończyć na dnie to spoko, bo moje dno jak ego jest baaardzo wysoko, gdzieś tam głęboko w chmurach ponad marzeniami o luksusowych furach, ponad tym całym przyziemnym gównem, więc spójrz mi w oczy i powiedz, że mam w głowie burdel, powiedz mi, że jestem specyficzny, gdy tak naprawdę myślisz, że dziwny, że moje życie to równia pochyła, którą lecę w dół i nic mnie nie zatrzyma.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.