1. To co czuję, to co myślę teraz nie ma już znaczenia mimo że, z Twoich ust padały liczne zapewniania Kocham Cię, pragnę Cię, pożądam Cię Jaki to miało sens kiedy teraz wszystko jest na nie?
Przecież wszyscy wiemy jaką moc mają słowa Moja dusza się dusi jak pod taflą wody głowa Czemuś mi uczyniła takie pustki w sercu moim Moja droga najdroższa tym zniknieniem swoim
Pełno ludzi wokół mimo to jestem sam Zakładam swoją maskę, lecz pod nią cieknie łza Moje serce jest w kawałkach leży gdzieś tam roztrzaskane, a ja ciągle czuję ból, jak nie umarły żyję. Amen.
BRIDGE: /brakuje mi jej tego "Dzień dobry!" o poranku w łóżku/
REFREN: Wiem, mogę sprzedać za nią duszę, mogę cierpieć tu katuszę, mogą wołać na mnie głupiec ale... czy to nie jest piękne kochać tak mocno, by poświęcić własne serce, nie?[1]
Wołają mnie, ale w środku mam nadzieję, która wyniszcza mnie, więc.. powiedz mi co do mnie czujesz, bo z tej niepewności chyba zaraz eksploduję! x2
2. Chciałbym pojąc i zrozumieć Twoją decyzję, lecz nie umiem, mam przed oczami same mroczne wizje. Chcę by moją żyletką była Twoja dłoń Złap mnie za rękę i otwórz swych oczów toń
Mimo że, czuję wciąż do Ciebie ten ogromny żal to nie umiem się gniewać, na Twój widok czuję żar Gdy utonę już w bezkresie Twych głębokich oczu chcę tam zostać, nie wyławiaj(?), może wtedy znajdę spokój.
Tak pozbieraj moje serce i potem złóż je w całość, lecz brakuje jednej części. Czy to niedbałość? Nie - to jest właśnie ta rozterka, bo tą częścią jesteś Ty, to bez Ciebie ono pęka!
BRIDGE: /brakuje mi tego jej ślicznego uśmiechu i roześmianych oczu na mój widok/
REFREN: Wiem, mogę sprzedać za nią duszę, mogę cierpieć tu katuszę, mogą wołać na mnie głupiec ale... czy to nie jest piękne kochać tak mocno, by poświęcić własne serce, nie?
Wołają mnie, ale w środku mam nadzieję, która wyniszcza mnie, więc.. powiedz mi co do mnie czujesz, bo z tej niepewności chyba zaraz eksploduję! x2
3. Dlaczego na początku rozświetliłaś moją drogę, potem zabrałaś mi ogień czyniąc tym ogromną trwogę Jestem rozdarty, kocham Cię i nienawidzę Jak Tobie łatwo przyszło zniszczyć naszą krwawicę
Kiedy moje łzy wciąż wypełniają morza brzegi, Ty łatwo znalazłaś pocieszenie u tego kolegi Byłem z nią na złe i na złe, a jak zrobiło się dobrze ona opuściła mnie
Teraz sam siebie pytam - poszedłbym w ogień za nią? Oczywiście![2] Okryłbym ją skrzydłem jak anioł. Teraz sam siebie pytam - poszedłbym w ogień za nią? Oczywiście! Okryłbym ją skrzydłem jak anioł!
BRIDGE: /brakuje mi jej bliskości i jej dotyku w trudnych chwilach/
REFREN: Wiem, mogę sprzedać za nią duszę, mogę cierpieć tu katuszę, mogą wołać na mnie głupiec ale... czy to nie jest piękne kochać tak mocno, by poświęcić własne serce, nie?
Wołają mnie, ale w środku mam nadzieję, która wyniszcza mnie, więc.. powiedz mi co do mnie czujesz, bo z tej niepewności chyba zaraz eksploduję! x4
[1]: Nie. Pozdrawiam. [2]: Boś głupiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.