Ty... proszę daj mi karabin! Nie pytaj więcej mnie już co to znaczy. Ja... będę do ostatnich sił walczył! Daj mi karabin bo nie wrócę na tarczy.
Ty... proszę daj mi karabin! Nie pytaj więcej mnie już co to znaczy. Ja... będę do ostatnich sił walczył! Daj mi karabin bo nie wrócę na tarczy.
Kiedy wbijam nawija się na mnie burzy huk. Kocham Polskę... strzelam karabinem bez próg. Honorowy poeta... nie czekam na swój grób. Dopóki żyję mogę dotrzeć do ludzi z pomocą słów. Może kiedyś będziesz dumna, że masz takiego typa. Który bierze bagnet w dłoń... przy kłopotach nie znika. Popatrz w moje oczy... patrz to nie duplikat. Dziękuję za piękne dni... najlepsze z mojego życia. Pewnie czujesz jak oddycham... daj mi karabin! Zrobię huk na osiedlach... Krasza wrócił do bazy. Trzeba wybić mocnych i wyszlifować słabych. Nowe pokolenie powtarza, że warto marzyć. Każdy kto powiedział przykre zdanie o tym... Dziś funduję mu serię i funduję kłopoty. Przeładunek magazynek "cyk, cyk bomba!" Pojawiłem się na bicie, po to żeby posprzątać. Jestem jak norka ze zgubionego stada. Jak Polska... pewna, że ma za sobą polaka. Chcesz wiedzieć co oznacza? Daj mi karabin! Patriota... który jest gotów nawet zabić.
Ty... proszę daj mi karabin! Nie pytaj więcej mnie już co to znaczy. Ja... będę do ostatnich sił walczył! Daj mi karabin bo nie wrócę na tarczy.
Ty... proszę daj mi karabin! Nie pytaj więcej mnie już co to znaczy. Ja... będę do ostatnich sił walczył! Daj mi karabin bo nie wrócę na tarczy.
Stawiam w jednym rządku ludzi, którzy odeszli. W drugim ścierwa, co strzelały do kobiet i dzieci. I patrzę na tych pierwszych.. chce mi się płakać. Za mną stoją Ci drudzy... dlatego się odwracam. Naciskam na spust i z łzami w oczach strzelam. Dlaczego żadnej broni nie mam za przyjaciela? Przecież byli niewinni.. co czułeś słysząc krzyki? Piski dzieci i matek zabijanych na ulicy. Dzisiaj jestem tarczą... nie boje się niczego. Zrzucam z siebie kamizelkę... walczę do upadłego! Na grobach stoją znicze... to niedziewicza Polska. Kto pomyślał, że da się tyle krwi za nią oddać... Wróćmy do czasów, kiedy kończy się wojna... Czasem chciałbym tam być i przeciw katom powstać! Kroi mi się serce... bo nienawidzę siebie. Często chciałbym być wszędzie... dawać ludziom nadzieję. Jak słyszę krzyki to nie zamykam okien. To co się tutaj dzieje, widać "gołym" okiem. Przemoc rodzi przemoc... i staje się nałogiem. Każda kolejna noc przy rozmowie z Bogiem...
Ty... proszę daj mi karabin! Nie pytaj więcej mnie już co to znaczy. Ja... będę do ostatnich sił walczył! Daj mi karabin bo nie wrócę na tarczy.
Ty... proszę daj mi karabin! Nie pytaj więcej mnie już co to znaczy. Ja... będę do ostatnich sił walczył! Daj mi karabin bo nie wrócę na tarczy.
Ty... proszę daj mi karabin! Nie pytaj więcej mnie już co to znaczy. Ja... będę do ostatnich sił walczył! Daj mi karabin bo nie wrócę na tarczy.
Ty... proszę daj mi karabin! Nie pytaj więcej mnie już co to znaczy. Ja... będę do ostatnich sił walczył! Daj mi karabin bo nie wrócę na tarczy.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
