K/Klementyna Umer/Na wypadek gdyby to nie skończyło się małżeństwem
Było lato, nasz pociąg nam uciekł — Zapytałam: „Co robić z tym czasem?”. Powiedziałeś: „Mam takie uczucie, jakbym zdążył na panią tym razem”.
I już było po naszej przesiadce na ten pociąg wzajemny, obłędny, którym dotąd pędzimy przez stacje dni upalnych i nocy płomiennych.
Mówisz: „Wkrótce weźmiemy ślub”, lecz ja o jedną chcę prosić cię rzecz:
Na wypadek gdyby to nie skończyło się małżeństwem, napisz, proszę, mi piosenkę moich marzeń. W tej piosence będzie mną ktoś, kim może ja nie jestem, z kim we dwoje będzie dobrze ci się starzeć.
Na wypadek gdyby nam nie wyszedł ślub, parę zwrotek śpiewających mi podaruj. Przestań kochać mnie na chwilę i tak mnie lub, jak w piosence będziesz lubił mnie na starość.
W tej piosence na urodę tego dnia, co w tej rzeczce tak nam pięknie wtedy tonął, będziesz ze mną razem patrzał, choćbym ja wcale już nie była wtedy z tobą.
Na wypadek gdyby to nie skończyło się małżeństwem, pozostanie mi piosenka zamiast szczęścia. W tej piosence będzie mną ktoś, kim chyba ja nie jestem, ktoś szczęśliwy od miłości do zamęścia.
Na wypadek gdyby nam nie wyszedł ślub, twoje zwrotki mi o szczęściu zaśpiewają. No a teraz choć przez chwilę ty tak mnie lub, jak w piosence będziesz lubił mnie, kochając.
[2x:] Lub mnie, lub mnie, lub mnie, lub — na wypadek gdyby nam nie wyszedł ślub!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.