[Kizo:] Monotematyka, kolejna taka płyta Bo aktualnie zmiany u nas, nie są dziś potrzebne Zgadza matematyka, między sobą kwita Jak uwolnią ziomali, wtedy to dopiero jebnie Gaz ile da fabryka, wygoda, pneumatyka Na stacjach benzynowych, znają dosłownie wszędzie I znowu ktoś zapyta, co to jest za ekipa Jak myślisz, że to leszcze, to jesteś w grubym błędzie Jesteśmy na wszędzie na backstage'u, kurczak pad thai Worek z jaraniem, tak zjeżdzamy sobie cały kraj Dzwonię room service, ona woli przeżyć ze mną raj Gdy mnie to znudzi, to chcę umrzeć sam jak samuraj Gdy wszędzie o nas głośno, słychać same pozdrówki Sam nie wiedziałem, że mam tylu kumpli Nie mam w planie zarobić z wami nawet złotówki Palić, ani pić wódki (ej, ej, ej)
Rutyna zabija młodość (u-u-u), a wolność zabiera donos (u-u-u) Te same jointy z czasów gdy, nie było nic dalej płoną Razem będziemy przesadzać, bo życie może być za krótkie (skandal, skandal) Z boku mówią, że to skandal, to my liczymy gotówkę (skandal)
[Chivas:] To nie butelkowe skandale Jak psy ujebią cały balet Szkoła zabraniała marzeń, gdy ja chciałem dalej My nie mamy żyć, tylko kurwa mamy szaleć Dla was to był mit, [?] No i jak wyciągnę kwit, to wy zaczynacie maleć Ja nosiłem baggy jeans i nawet nie zamierzałem W domu miałem dużo drzwi, wszystkie pozamykałem Wszystko za gotówkę, chcę, jakąś Gucci koszulkę Braciom na wóz, też, dać, bo to koledzy na szóstkę I wolnego czasu w kurwę, mać, pracę odkładam na później Nie wsypie nigdy jak Wunder-Baum, no i lusterka puste
[Kizo:] Rutyna zabija młodość (u-u-u), a wolność zabiera donos (u-u-u) Te same jointy z czasów gdy, nie było nic dalej płoną Razem będziemy przesadzać, bo życie może być za krótkie (skandal, skandal) Z boku mówią, że to skandal, to my liczymy gotówkę (skandal)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.