[Kartky] Spróbuj mnie złapać jak spadam Nie opowiem nigdy już żadnej historii Nie szukaj tropów po śladach W cieniu budynków i w ogniu pochodnii Nie zapominaj o zdradzie Nikt nie zapomni ci pamiętnej nocy Nie feruj wyroków o stadzie Bo będziesz ofiarą, wypaloną flarą bez mocy Nie mamy ochoty już na nic Nie budujemy już nic Mówimy, że nie mamy czasu A mamy go więcej niż ktokolwiek z nich Gramy w pokera z szatanem, do 5:30 nad ranem Nie wstawaj, nie pokładaj wiary w iluzję Nim zgasnę na zawsze Spróbuj mnie złapać jak spadam Nie szukaj tropów po śladach A skurwysynów zostawia gdzieś za mroczną wieżą Gdy jeden i drugi błaga o litość I wiedzą, że nie odetchną choć leżą Nie szukaj bogów w rozkazach A czyny herosów? To antylogika Nie pukaj do bram otwartych na oścież Choć słyszysz, że płynie z nich piękna muzyka Nie przykładaj wagi do słówek A ucz się słów pełnych i pięknych jak te To one nam dały to wszystko I tyle zabiorą nim minie nas cel Zanim cię wydam firmament cię zgasi Za resztkę blasku znad Wisły Taki jak każdy, spoglądam na gwiazdy Widzę inaczej niż wszyscy
[Quebonafide] Latam na każdej jebanej rozgłośni A twoich raperów nie słychać i czemu Jestem na fali i będę się chwalił I prawdopodobnie jak po veritaserum Flow niespotykane jak kumple z liceum Otworzyłem jebana furtkę do celu Jeśli tak wygląda ich wygranie życia To wolę być jednym z tych lucky loserów Wiecej tarcia niż bólu w tym waszym newschoolu Jak chcą się tak bawić; Geronimo To żadna stuka narobić tu szumu na paśmie Rzutem na taśmę jak redaktorzy Wprost Obrazy w ramach podziękowania Hejterzy na ścianach a ja wpatrzony w to Nie taki diabeł straszny jak go malują Nic dodać nic ująć; Hieronim Bosch Mógłbym kupić ich zdanie za wdowi grosz Ale nie chciałbym być niegrzecznym jak Ryan Leslie Za to nie płace pengi, skromny i całkiem niezły Mam ADHD, nie mogę usiedzieć z tym w miejscu Bo musze to dopchać na przód Fajne treści i nigdy forma w dół Mam inny wymiar jak Dormammu
[Sitek] Znów, znów gram, ha-hashtag, dawaj lepiej mój siuwax Kiedy niby miałem mieć zysk w tym jak stale grałem po kumplach? Mój styl z nizin, tu sny ziścił, mamo zoba jak latam w TV Co mnie obchodzi jak oni to określą, mamo zoba jak latam, widzisz? W złej mierze nas sejm bierze tam, nie wierze wam w nic ale, chcę szerzej pchać te brzmienie, ta, fejm lepiej daj mi, Wcale nie bazuję na żadnej opinii Jak biorą mnie na singiel nie gadam o czyimś Dopóki nie ma słońca wypadasz blado a później wychodzi, że idol chce siano (Cicha woda brzegi rwie, cicha woda wie Że kiedyś trzeba robić cash, płynie wzdłuż i wszerz) Nie płacę hajsu, nie biorę go też Nie tracę czasu, nie szkolę płotek I coraz wyżej, ej, rok za rokiem Wygrałem to, totolotek.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.