Oczy wpatrzone jak kamery Nogi biją w udeptany szlak Nie za wysoko, nie za daleko Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego Ręce długie jak ramiona wagi Chęci tylko w ciemnogrodzkiej skali Czy nie za dużo, czy nie za wiele Dno a nad nim truciciele
Wszyscy na jednego, drapieżni i źli Jeden na wszystkich i w górę, co sił Kolejny raz i znowu do dna Wszyscy na jednego, do ziemi! na znak Wszyscy na jednego, drapieżni i źli Jeden na wszystkich i w górę, co sił Kolejny raz i znowu do dna Wszyscy na jednego, do ziemi! na znak
W górę i złapać się krawędzi Uciec strachowi i miernocie Co oplatają, jak głodne insekty Zabierają w dół i topią w błocie Jak robale jeden na drugiego Wbić się kłami w ciało najbliższego Jak się nie wzniesie, runie do dołu Tyle samo wszystkim, nic więcej nikomu
Wszyscy na jednego, drapieżni i źli Jeden na wszystkich i w górę, co sił Kolejny raz i znowu do dna Wszyscy na jednego, do ziemi! na znak Wszyscy na jednego, drapieżni i źli Jeden na wszystkich i w górę, co sił Kolejny raz i znowu do dna Wszyscy na jednego, do ziemi! na znak
Jak piekło wspinać się po plecach potępionych Niewola smutku, strachu przegranego Jeden na wszystkich, wszyscy na jednego Jeden na wszystkich
W górę, wspinać do krawędzi Wbijać pazury w zimne ściany W dół, na dno, nikomu się nie uda W górę, co sił i w dół
Wszyscy na jednego, drapieżni i źli Jeden na wszystkich i w górę, co sił Kolejny raz i znowu do dna Wszyscy na jednego, do ziemi! na znak Wszyscy na jednego, drapieżni i źli Jeden na wszystkich i w górę, co sił Kolejny raz i znowu do dna Wszyscy na jednego...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.