Przyszedł tak znikąd, wniósł do domu brudny śnieg Zasiał w rodziców paraliżujący strach A pod stołami, gromady dzieci Bawią się dalej w wystraszonych miastach, wsiach Czy jest to wojna niespodziana czy to skecz Choć czarno-biało, dzieci bawią się wciąż lecz Dziś tylko w domu, nie ze wszystkimi Nie których nie ma, wyjechali dokąd lecz Dziś tylko w domu i po kryjomu Od tego ranka, ufać nie wolno nikomu
Ref.: Przypominamy sobie grudniami Stoimy z boku zdziwieni tacy i sami
Gdy my pod stołem gramy - malujemy ściany A śnieg powoli topią spadające łzy To tam na górze, dech zatrzymany A czołgi węszą jak pancerne, głodne psy Ktoś na ulicy znowu krzyczał, zaraz zgasł W choinkach zło w mundurach, grzeje swoje łapy W czarnych sukienkach, matki i żony Zalane łzami bezsilnością poniżone Znikają ludzie, płaci modlitwy Co to za wojsko stoi pod naszymi drzwiami O co tu chodzi? Ja nie rozumiem Czy jestem przeciw, jak nie z nimi, ani z wami
Od opornika po do krwi ostatniej bunt Ci za Leninem, ci za Bogiem - szukam siebie Ktoś szarpie ramię, nic się nie zgadza Nie wiem którzy to bandyci, którzy władza W deszczu ulotek ciągną sine rzesze ludu Myśliwi i ofiary siadają do stołu Miał być okrągły, a widać kanty Jak to możliwe kiedy razem dziś znów anty Z ruin i grobów, strzelają w chmury Obietnicami oblepion stare mury Samotny śpiewak i haseł huk Plakaty jak łańcuchy kleją się do nóg
Ref.: Przypominamy sobie grudniami Stoimy z boku zdziwieni tacy i sami Przypominamy sobie grudniamiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.