Ewa była pierwszą damą, Którą Adam znał. Kibić zgrabna, biust tak samo W sercu nieci szał.
Ni gorsetu, ni turniury Tylko listek sam Z frontu, z tyłu, prócz natury Nic nie było tam.
Nie zważała, co świat powie Tylko chciała za mąż iść I w posagu Adamowi Dała jeden liść, Jeden głupi liść.
Ewa, ajajaj, Ewa, ponętna Ewa Co pragnień swoich nie chce kryć. Ewa, ajajaj, Ewuniu, oj Ewa Już z Adamem nudzi się i woli w trójkę żyć.
W domu tiule i kaszmiry Prima qualité Manicury, pedicury Lepsze ondule. Co dzień kapot, co dzień bluzka Bodaj piorun trzasł Trzy służące i Francuzka Wzięta na demi-place
Stroje piękne, lśniące, świetne Kosmetyki comme il faut. I dyskretne i sekretne Jakie tylko są. Jakie tylko są.
Ewa, ajajaj, Ewa, kochana Ewa Co ty wyprawiasz, aj, to strach. Ewa, ajajaj, Ewuniu Na gwałt potrzebny cichy wspólnik Bo już czuję wielki krach. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|