Nie tak łatwo się można powiesić, Łatwiej linkę jest kupić lub sznur. Że nas życie zanadto nie pieści, To jest banał i szkoda nań słów. Nie tak łatwo jest głową w dół skoczyć, Nie tak prosto jest wspiąć się na maszt. I fortelem się z życia wykręcić, I na powrót tu nie mieć już szans.
Ref: Nie raz bym się zabił, gdybym pewność miał, Że znów się urodzę i będę ten sam. Tylko jedno życie, to za mało jest, By go przeszwarcować w do wieczności rejs. Szanuj życie jak relikwię, Wyrzuć linkę, odłóż brzytwę.
Nie tak łatwo pod pociąg się rzucić, Mógłbyś po tym kaleką się stać. To zbyt straszne, już lepiej się upić I odepchnąć od piersi ten głaz. Nie tak łatwo jest żyły otworzyć, Siedzieć w wannie jak hrabia i ciąć. Może śmierć choć na miesiąc odłożyć, Niż już dzisiaj doświadczać tych mąk.
Nie tak łatwo gaz w kuchni odkręcić, Przez głupotę wysadzisz swój dom. Do świąt trzeba się jeszcze pomęczyć, A po świętach to już z mostu skok. Lepiej w żyłę strzał złoty wymierzyć, Nim odpłyniesz znów wzlecisz do gwiazd. Nie masz siły już z życiem się mierzyć? To odpocznij i bierz go za kark!!! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|