Gdy kiedyś zapukamy do złotych nieba bram, Otworzą nam zwodzony most. Najpierw im wygarniemy jak wielki byłby to Ten świat gdzie trzeba było grać.
To teatr lalek a my w nim Bomy się otworzyć drzwi, I ciepła, bo nasz korpus jest jak wosk Z Madame Tussauds
Na pięcie obrócimy nasz postrealny kształt Pójdziemy tam, gdzie kusi skwar, Bo między pocałunkiem a zimną zupą dnia Było nam chłodno pośród was.
To teatr lalek a my w nim Bomy się otworzyć drzwi I ciepła, bo nas korpus jest jak wosk Z Madame Tussauds
Gdy kiedyś zapukamy do złotych nieba bram, Chcę byś zapłonął chociaż tam, Bo w całym naszym życiu na zimno brałeś mnie, Gorąco całowałam ja.
W tym kukiełkowym świecie, gdzie jeden występ masz, Nie wyjdziesz poza brzegi ram. Lecz możesz innej lalce trochę miłości dać Choć raz! Choć raz!
To teatr lalek a my w nim Bomy się otworzyć drzwi I ciepła, bo nasz korpus jest jak wosk Z Madame TussaudsTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.