[Zwrotka 1: Jagła] Minęło sporo lat, sporo dat, drogi szmat za nami, a wciąż te klęski Królewskich koron i siwych włosów z głowy spadło w tym czasie już setki Biorą tabletki, uśmierzyć ból chcą zmęczone oczy, a nie mogą usnąć Czas ma pierszeństwo, człowiek ma ustąp, gram swoją rolę, na widowni pusto znów Zniknę nikomu nie zrobię tym krzywdy, wrócę między nie wiadomo kiedy a nigdy Ciągłe konflikty, o wszystko bitwy i śmierć na początku każdej modlitwy O Padre- nim padnę, bo wszystko co silne w nas było tu w końcu się podda Nie związuj tych gardeł, a umysł niech będzie wciąż wolny, bez cenzur na zwrotkach Wszędzie tylko hologramy, zagubione cienie dnia wczorajszego Droga do jutra bez celu to podróż donikąd, nie sposób odnaleźć w tym siebie samego I każdy wieczór taki sam - zapite wspomnienia, nieważne czy dobre złe Wspomnienia o lepszych nas samych wyparło coś mocniej niż każdy mój sen A dalej już wiem, mój scenariusz się piszę raz setny od zera Każdy ruch jaki w mej głowie się zrodził okazał się tajemnicą poliszynela
[Refren: Gedz] Moje życie to podróże po amplitudach, zachwiana równowaga, Na każdym kroku obłuda I spotykam ją tak często, że nie wiem już komu ufać mam Że nie wiem już komu ufać... Moje życie to podróże po amplitudach, zachwiana równowaga, Na każdym kroku obłuda I spotykam ją tak często, że nie wiem już komu ufać mam Że nie wiem już komu ufać...
[Bridge: Jagła] Wszędzie widzę tylko hologramy, ludzie to hologramy ich życia to hologramy Wszędzie widzę tylko hologramy, ludzie to hologramy ich życia to hologramy
Proszę nie mów o mnie, to sprawia ból te głosy ranią mnie jak gwoździe, a najbardziej Twój. Zostawiłem drzwi na oścież, zastawiłem stół, lecz w moim domu jesteś tylko gościem, kurwa taki chuj. Nie usłyszysz tego nigdy ode mnie, ich słowa oblepiają mnie jak pancerz. Z ich ust wciąż płyną tylko brednie, kto dał ci prawo uważać, że znasz mnie ? Myślisz, że trafiłeś w punkt ? Chcesz, żebym stanął pod mur ? Luz. Chcesz włożyć mi lufę do ust i pociągnąć za spust, ale nie masz już kul. Ukrzyżuj mnie za pasję, krzyżuj za słowa, krzyżuj za Hip-Hop za to, że stanąłem pysk w pysk z nim, za to że potem zjechałem na pitstop. Stoją na linii ich ognia, jestem skazany, zobaczysz wkrótce. Wiesz słowa ich są tylko kocimi łbami na mojej drodze po sukces, ej, nie piję przez Ciebie, piję za Ciebie, synek . Musisz mieć dużo zdrowia by wbić w nas ziemię, synek. Mamy serca z betonu, chłodne głowy, to jest miks rap dał nam siłę, wpadłem w to po uszy, Obelix
[Refren: Gedz] Moje życie to podróże po amplitudach, zachwiana równowaga, Na każdym kroku obłuda I spotykam ją tak często, że nie wiem już komu ufać mam Że nie wiem już komu ufać... Moje życie to podróże po amplitudach, zachwiana równowaga, Na każdym kroku obłuda I spotykam ją tak często, że nie wiem już komu ufać mam Że nie wiem już komu ufać...
Te wspomnienia są jak zapisz, kasuj A wczoraj jak checkpoint się samo save'uje Nic już nie przypomina dawnych czasów Naszych czasów i naszych posunięć Rozwój dał mi taki asumpt casus(?) Nawet ni wiem kiedy cardridge zmienił się blu-ray To mnie nie represjonuje, lawiruję na gigancie jak Pentagruel Idziemy równo z biegiem lat Nikomu nie zbiera na płacz się I nawet jeżeli ma mnie to przerosnąć To chyba najwyższy czas jest wziąć się w garść Na pasmie zwycięstw jestem w trakcie Ale kiedy piszę nie liczę I może gdybym miał na to parcie Zażarcie mówiłbym o tym uparcie i skrycie, życie Za szybko się zrażam bez komentarza, pierwszy i tak będzie, ciii A ja chcę zwolnić to tempo, muszą stawiać w ciemno na mnie Kiedy reszta przygasa Zazdrości ich zżera bo nie ma rapera Którego by tak bawiła tu ta mitomania Jak dymu bez ognia i vaporizera Mam rachunek sumienia bez pokwitowania Róże z betonu, ludzi z manganu Niejedno wyrzeczenie w cierniach Handluj z tym, albo przestań oczerniać To nie zaproszenie na kiermasz
[Refren: Gedz] Moje życie to podróże po amplitudach, zachwiana równowaga, Na każdym kroku obłuda I spotykam ją tak często, że nie wiem już komu ufać mam Że nie wiem już komu ufać... Moje życie to podróże po amplitudach, zachwiana równowaga, Na każdym kroku obłuda I spotykam ją tak często, że nie wiem już komu ufać mam Że nie wiem już komu ufać...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.