życie to sport, sport to życie gdy na starcie staję na szczycie, mocny ciężar dźwigam z powiek nie ważny dystans, bylebym dobiegł. milion marzeń w starteże, serce rozgrzane pacierzem, jestem gotowy wygrać bo wierzę słońce oświeca to co mi pisane nim zajdzie, na podium stanę!
komu na podium brawo biją w dłonie, złoto nie ważne wystarczy być... i wszystko Boże, na życia stadionie, bo ciągle płonie olimpijski znicz. (złoto nie ważne wystarczy być...)
tak, tak, życie to sport, zaczynam od nowa gdy na starcie błąd, wczoraj z wiatrem dziś pod wiatr, jutro poprzeczkę podniesie świat złoto rzucę jak oszczep, może do kogoś dotrze wiem czego chcę, nie ulegnę maraton życia - do przodu biegnę płotek za płotkiem - sztafeta marzeń pałeczkę dzieciom przekarzę niech miłość im drogę prostuje słońce na mecie pokazuje wygraną, nim zajdzie na podium staną!
komu na podium brawo biją w dłonie, złoto nie ważne wystarczy być... i wszystko Boże, na życia stadionie, bo ciągle płonie olimpijski znicz. (złoto nie ważne wystarczy być...)
tak, życie to sport, ogień w sercu, na czole pot stadion pełen łez i pomyłek, wiem że nagroda czeka za wysiłek laurowy wieniec każdy może mieć, wystarczy tylko mocno chcieć niech wiara tylko prowadzi nas, rywalizacja mierzy nam czas wiedza niech będzie naszym trenerem, nigdy nie podda nas walkowerem medale każdemu będą rozdane, zobacz ku słońcu tym samym rydwanem jedziemy nim zajdzie na podium staniemy
komu na podium brawo biją w dłonie, złoto nie ważne wystarczy być... i wszystko Boże, na życia stadionie, bo ciągle płonie olimpijski znicz. komu na podium brawo biją w dłonie, złoto nie ważne wystarczy być... i wszystko Boże, na życia stadionie, bo ciągle płonie olimpijski znicz. (złoto nie ważne wystarczy być...)
by DemoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.