Odcinam się, 124 wiesz o co chodzi, bez bajery Lśniący lakier, obok siedzi ona Lecimy se wygodnie jedenaska levrona Taa, panorama kozak Zatrzymaj się na chwilę i tylko zobacz Sięgam gdzie wzrok nie sięga, trzecie oko I wszystkie problemy teraz idą na bok Stop, żyję zabawą Stop, to daje radość, niesamowitą Taa, ja idę tam, brak walizki, a jednak wszystko mam To jest to co nas wyróżnia Głowa czysta ty, a nie pusta Zamknij usta jak masz tu narzekać Zobacz tu na sikor jak czas Ci ucieka Pierdolenie, zbędne gadanie Unikam tego brat Robię to co lubię to mi daje relaks Nie chcę, nie muszę, chillout teraz Nie chcę, powtórzę: żyję dzieciak Lecę jak wolny ptak!
Lecę jak wolny ptak, przede mną nie ma nic Dziś na mnie wieje wiatr, chodź i poleć ze mną Ty Sięgnijmy gwiazd niech się ziszczą dobre sny Niepokój znikł pełnią życia mogę żyć Lecę jak wolny ptak, przede mną nie ma nic Dziś dla mnie wieje wiatr, chodź i poleć ze mną Ty Wiedz, że możesz dziś wszystko mieć Jeśli tylko chcesz ponad chmury wzleć Niech nastąpi cierpienia kres Oczy niech nie goszczą już łez
Choć na chwilę chcę się odciąć Choć na chwilę chcę zapomnieć Chcę spróbować nieba dotknąć Nie powracać do złych wspomnień Czuję, że jesteś koło mnie lecz prócz tego nie ma nic Potrzebuję ogromnie dzisiaj się odciąć Jak od drzewa liść Chcę iść, chcę iść bracie nie myśląc co przyniesie jutro Chcę żyć, chcę żyć siostro na wieki nie chcę tutaj utknąć By życie twoje nie było Ci musztrą Pod koniec drogi mieć siłę na ukłon Ta chwila na ziemi jest tylko iluzją Przejściem, dla niektórych pokutą Uchroń mnie od natłoku spraw Bym czuł, że żyję proszę spraw Właściwą drogę proszę wskaż Kryjesz się pod milionem nazw Choć wiem, że nie jestem tu sam By dojść do źródła, odcinam się Odcinam prąd, odcinam go Uwierz mi, że warto poznać zawartość Nie opadaj na dno nigdy Niech świat dodaje Ci siły Ponad chmury się wzbiły wszystkie istnienia Nie ma bracie marzeń nie do spełnienia Dziś to mnie dotlenia i dodaje wiary Spadł Ikar bym mógł polecieć dalej Lecę jak wolny ptak!
Lecę jak wolny ptak, przede mną nie ma nic Dziś na mnie wieje wiatr, chodź i poleć ze mną Ty Sięgnijmy gwiazd niech się ziszczą dobre sny Niepokój znikł pełnią życia mogę żyć Lecę jak wolny ptak, przede mną nie ma nic Dziś dla mnie wieje wiatr, chodź i poleć ze mną Ty Wiedz, że możesz dziś wszystko mieć Jeśli tylko chcesz ponad chmury wzleć Niech nastąpi cierpienia kres Oczy niech nie goszczą już łez
Dziś cisza otacza mnie bezkresna I nic więcej nie ma już dla mnie znaczenia Nie liczy się żadna sugestia, to co masz do powiedzenia Bo tlen płuca wypełnia czyste myśli jak łza noworodka Sen się spełnia w oczach pełnia Czuję spokój płynący ze środka Siedzę w ciszy, telefon milczy jak zaczarowany W uszach drgają membrany Niech grają te dźwięki co leczą rany Bo ten świat popaprany Zepsuty co dnia coraz bardziej Zaciska gardziel i jak pochodznia Bez tlenu nieuchronnie gaśnie Zostawiam właśnie, nie ma mnie dziś dla nikogo Świat zatoczył koło właśnie By spróbować wstać na nowo Odcinam się i zostawiam Daleko w tyle te wszystkie zmartwienia Dziś nie chcę już do nich powracać Już teraz nie mają dla mnie żadnego znaczenia
Lecę jak wolny ptak, przede mną nie ma nic Dziś na mnie wieje wiatr, chodź i poleć ze mną Ty Sięgnijmy gwiazd niech się ziszczą dobre sny Niepokój znikł pełnią życia mogę żyć Lecę jak wolny ptak, przede mną nie ma nic Dziś dla mnie wieje wiatr, chodź i poleć ze mną Ty Wiedz, że możesz dziś wszystko mieć Jeśli tylko chcesz ponad chmury wzleć Niech nastąpi cierpienia kres Oczy niech nie goszczą już łezTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.