W bezkresnym morzu fałszu sukcesywnie tonę, ostatni biorę dech, opadam nieuchronnie. Bez sił by walczyć spadam prosto w otchłań, Z marzeniem, by jeszcze, jeszcze odbić się od dna.
Widzę światła przebłysk, ostatni nadziei promień, Powoli gaśnie, gubię już siebie w sobie. Balast z własnych myśli i ciężar sumienia, Została tylko ona, została mi nadzieja.
Matka głupich, lecz umiera ostatnia, Póki siłę masz by walczyć, póki krew w Tobie tańczy. Tylko ślepy jej nie ma, nie możesz jej pogrzebać, Ona zawsze będzie z Tobą i zawsze będzie czekać.
Myśli powoli gasną, lecz nadzieja płonie, Póki jeszcze się tli nie czas na koniec. Kolejny światła przebłysk, nikły nadziei promień, Ona już nie zgaśnie, ciemność jej nie pochłonie.
Matka głupich, lecz umiera ostatnia, Póki siłę masz by walczyć, póki krew w Tobie tańczy. Tylko ślepy jej nie ma, nie możesz jej pogrzebać, Ona zawsze będzie z Tobą i zawsze będzie czekać.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.