Witaj domku mój rodzinny dworku biały z facyatką w twych to ścianach wiek dziecinny przepędziłem z ojcem, matką
Biały domku ukochany, Każdy kącik sercu drogi Miłe sercu cztery ściany, Dziś całuję twoje progi
Tu mi życie matka dała, Moja dobra matka droga Tu mnie matka wychowała I uczyła kochać Boga
Tu mnie oiciec mói poczciwy, Dobry oiciec, choć surowy, Czcić nauczył wiek sędziwy, Słodkiej sercu uczył mowy.
Witaj, domku mój drewniany, pełen wspomnień i pamiątek Witaj, dworku ukochany, Skarbie drogi świętych szczątek!
Pod tem drzewem rozłożystem Ptasząt śpiewu ja słuchałem Dziecko jeszcze sercem czystem Z każdem kwiatkiem rozmawiałem.
W kropli rosy kryształowej, Co zdobiła kwiatki, ziółka, Bóg malował świat różowy, A jam widział tam aniołka.
O, były to chwile błogie, Niewinnością dziecka tchnące, Przeminęły dni te drogie, Pozostały łzy gorace.
Przeminęła ma jutrzenka, Dni dziecięcych zwiędły kwiatki, Lecz mi w duszy brzmi piosenka, Com ją słyszał od mej matki.
A czas dąży chyżym krokiem: Gdzie był uśmiech, dziś mogiły. Żegnam cie znów łzawem okiem, Mój rodzinny domku miły.
Żegnam drogie twoje ściany! Głos przyszłości brzmi z daleka Ide, idę w świat nieznany, Gdzie powinność, ludzkość czeka.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.