Nie ma bohatera na widok mój Bo jestem pantera, więc się mnie bój! W tym świecie, co się toczy po kocich łbach Panterze spojrzeć w oczy to wielki strach! Chłodny jak nóż! I toniesz we łzach błagając - przestań już! Bo ja mam oczy diable, zimne jak gad Pazurów ostre szable i cięty żart! Lecz nagle cała płonę jak słońca dwa I merda się ogonem (bo się ma!) I w nogach cała mięknę, gdy wchodzi w próg I padam całym wdziękiem u jego nóg! Dla ciebie, Panie Yapa, ten słodki rap Za uchem chcesz podrapać? Śagada! Śagada! Bo gdy mi patrzysz w oczy Ja groźny kot Kociątkiem twym uroczym W lot! Śagada! Śagada! Lecz kiedy światło zgaśnie na progu snu W pazurach moich zaśniesz, bo jestem tu! Co noc! Co noc! Koszmary będziesz śnił Na głowę wciśniesz koc Ze strachu będziesz wył! Nim zbudzi cię nad ranem upiornie zimny pot Masz u mnie przerąbane, bo ja jestem wredny kot! No chyba, że zbawi, że zbawi cię cud: Pan Yapa się pojawi, rozbroi mnie znów: Uczucia ciepła fala Gdy śpiewam rap Przy tobie taka mała Śagada! Śagada! Chodzę za jego nogą Tulę do rąk Pociągnąć chcesz za ogon? Ciąg! Ciąg! Śagada! Śagada! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|