Katalog:  A   B   C   D   E   F   G   H   I   J   K   L   M   N   O   P   Q   R   S   T   U   V   W   X   Y   Z   0   1   2   3   4   5   6   7   8   9 

E / Eldo / Pan Nikt


[Intro]
Bądź odważny, gdy rozum zawodzi, bądź odważny
W ostatecznym rachunku jedynie to się liczy
A gniew Twój bezsilny niech będzie jak morze
Ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

[Zwrotka 1]
Nie wie co i kiedy poszło źle
Naprawdę nie umie wskazać momentu
Czy żyje czy nie - nikt nie widzi, bo nie zwraca uwagi
Chociaż czasem robi dużo zamętu
Chce Twoich emocji, one są w stanie go nakarmić
Dni są marne, kiedy każesz mu tak długo pościć
Chce Twoich myśli, przenosić się w inny wszechświat
I dlatego to tak boli, bo stracił dostęp do piękna
Winda do piekła prosto w dół; sto pięter
Śmieje się, nie cierpi, bo nie jest młody już Werter
L'arte eviva, wraca na parter, odżywa
Nie paktuje z demonami, to nic nigdy nie jest warte
Kosztem słońca bierze ostatnie, co straci
To nadzieja. Ktoś powiedział: walcz do końca!
Mówisz? Dobra, uwierzył, trzyma Cię za słowo
Proszę nigdy go nie zawiedź, kiedy ten ciężar chcesz nieść grupowo - nieście
Jak widzisz, z teorii ma doktorat na piątkę
Ogólnie we wszystkim jest najlepszy
Wymienił rozsądek na emocje
I co z tego ma? Niewidoczny, niemy, zawsze nieobecny

[Refren x2]
Chociaż chodzi po ulicach to nikt go nie widzi
Niepotrzebny nikomu, mógłby równie dobrze zniknąć
Bo jeśli żyje tu, i tak tylko z pozoru
I cierpliwie czeka, aż kiedyś zakończy się to wszystko

[Zwrotka 2]
Nie ma wolności, jego myśli żyją dawną chwałą
Nie ma pokory, czysty egoizm, nawet sukces to za mało
Trudno mu pisać, kiedy zamiast pióra w dłoni ma dynamit
Ciężko mu biec, dobre ma buty, lecz bez gruntu pod stopami
Więc poniewiera się nocami po mieście
Zwiedza ukochane miejsca, zbiera myśli w kolekcje
Nie wie gdzie, na swojej drodze zgubił gdzieś nadzieję
Może gdzieś znajdzie, ma taki plan, lecz z planów Bóg zawsze się śmieje
Pozwolił sobie, by żyć w niewoli wspomnień
Życie przepłynęło niezauważone tu spokojnie
Budzi się (no za późno), odzyskał wiarę (w to na próżno)
Sam idzie przez Saharę z marzeniem, by tylko usnąć
Kolejne godziny, sen znów nie chce się zjawić
Bez siły, wychodzi sam na samotne ulice Warszawy
Sam na sam z myślami, podniósł kiepa prosto z chodnika
Nie miał na fajki, nie było obiadu. Dobrze, że jest muzyka

[Ref. x2]
Chociaż chodzi po ulicach to nikt go nie widzi
Niepotrzebny nikomu, mógłby równie dobrze zniknąć
Bo jeśli żyje tu, i tak tylko z pozoru
I cierpliwie czeka, aż kiedyś zakończy się to wszystko
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
Szukaj MP3
· Eldo - Pan Nikt
· Konwertuj video do MP3
· Konwertuj video do MP4

Teledyski » Eldo...
 · Eldo - Kamienie
 · Eldo - Nie pytaj o nią
 · Eldo - Pożycz mi płuca
 · Eldo - Więcej
 · Pelson, Eldo - Lubię Tam Wracać/Jedwabny Szlak

Wszelkie prawa zastrzeżone. Powered by © 2004-2024 Teledyski.info || Polityka cookies || Darmowe Mp3 || Zgłoś błąd

[ darmowe teledyski do oglądania ]