[Jaś - Afront] Nie śpij bo podpierdolą ci organy Nie ufaj Afrontowi zwłaszcza kiedy jest nachlany Chciałbyś pospać? Nie masz na to szans chłopie Lepiej powstań mamy zamiar obudzić ten hotel Nie ma prawa kimać kto naprawdę kocha wódkę Jak zaśniesz z gustem damy ci tu kopa w trumnę Nie dyskutuj nadciąga świt żywych trupów Lepiej wyjdźmy Wąski bierze cipki na upór Już siódma, pora zejść na śniadanio-kolacje Ludzie tu jedzą, syf nie spada na posadzkę Na krawaciarzy patrzę się jak na kosmitów To robotniczy hotel, na chuj odziałeś garnitur Nie wrócisz do pokoju, bo tam ej bro z (??) Już ósma a polewamy mentolową gorzką Nie pierdol że masz ochotę kimnąć się ziom Przed nami jeszcze pięć godzin z Łodzi do Wro
[O.S.T.R.] Wyłącz ten telewizor i zamknij okno jebać tą babę z naprzeciwka co tu patrzy non stop niech spierdala jak Concord i co ze podły jestem wybacz nie wiem jak to jest mieć zamiast mordy lornetkę Ja i ten Bentley przed nami autostrada, tylko szkoda ze zamiast kierownicy trzymam pada lolka podaj i siadaj od konsoli po grama wiesz, uwielbiam się w tej roli bracie uwolnić do rana snu nie ma w planach raczej (szu tu?) wale full chuj przed marzeniami nie chcę spierdalać jak struś, dół piąta rano znów mnie to kusi ty nie pierdol o śnie wolę tu grać w Pro Evolution całe dnie Jesteś głupi nie dbasz jakie tego skutki? 6 rano najarany ty sięgasz do lodówki taki bałagan w kuchni. wybacz to moja wina nie mogę spać nawet już żona mnie przeklina, ale nie śpi. Bitmaszyna idzie w ruch 100db hałas napierdala ziom co tydzień tu w końcu stracisz słuch (nieee) wybacz kochanie na razie zamiast uszu z buchem tracę chyba pamięć. Być z rapu fanem to nie łatwe burdel w szafie bass po nocach chata płonie z blantem przepraszam cię jak zawsze wiem jaki jestem po przez te atrakcje mam problemy ze snem.
[Kasina - Afront] Piąta nad ranem doby nieprzespane trzy lub cztery Telewizor męczy jazdą "ułóż litery" Mam to w szczerym poważaniu Muszę coś zwinąć Ejj kurwa najebany jestem... Piąta nad ranem doby nie przespane trzy lub cztery Telewizor męczy jazdą "zadzwoń, ułóż litery" Mam to w szczerym poważaniu Muszę coś zwinąć Znów miliony szarych komórek zginą Godzina za godziną płyną to typowe Chciałbym przykimać lecz zapominam że zasnąć nie mogę Noc zna odpowiedź Zna tę jedną prawdę Każdy chory na bezsenność Na pewno w niej znajdzie tę wartość Przekaże dzisiaj wyjdź do księżyca jak likantrop Proszę bardzo Myślę sobie człowiek , to niezdrowe Tak przestawiać dobę, nieważne i tak to robię Mówią mam pod kopułą nierówno Wybija północ daje na full to gówno Niech mnie wkurwią za ścianą Ja łączę się z membraną, aż nastanie ranoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.