Krasawica, pięknolica Usta drżące, sarni chód Urok rzucam, jak kamieniem O północy w rzeki nurt. Woda w bełdudze niech zawrze na dnie, Wstań Topielico! Zabijaj dla mnie!
Wronie pióra i końskie kopyto Garść orzechów w pełnię zebranych Księżyc, Słońce i w Nawi góra Panna piękna w toni.
Róg jelenia i trzy kamienie W wonnym dymie zaczarowane Księżyc, Słońce i w Nawi góra Panna piękna z toni.
Księżyc, Słońce i w Nawi góra Oczy łosia i lisia nora Krople błyszczą na piersiach i skroni Panna piękna stoi.
Niebo płacze nad Twą niedolą Las już nuci pieśń pogrzebową Znikaj chłopcze nim cię dogoni Panna z martwej toni.
Choć prześliczne ma lico jest groźną Wodnicą Zabije, zabije… Kiedyś w końcu dogoni, nie ustanie w pogoni I zabije, zabije …
Zawsze, gdy do tyłu spojrzysz W każdym cieniu ją dojrzysz A gdy wodę zobaczysz Znikaj szybko w rozpaczy
Zawsze, gdy na kobietę spojrzysz W każdej twarzy ją dojrzysz A gdy kranu użyjesz Długo nie pożyjeszTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.