Do diabła, znów się rozmarzyłem. Tak to już zwykle ze mną bywa, Gdy do swej krwi doleję piwa Staję się bracie romantyczny. Siedziałem w karczmie ”Bloody Rat” Patrząc na szarobury świat, Lecz świat ten, gdym tak piwo pił Coraz romantyczniejszy był A barman śpiewał pieśń...
Pijany mat całkiem od rzeczy coś gada, Statki wzdychają do pana Conrada I płynie w gardła ”ale” i płynie w gardła grog Za dzbanem dzban, za rokiem rok.
O morzach modrych i żaglowcach Marzyłem pijąc “ale”, a potem Zgadałem się tam z jednym Szkotem. ( Bez piwa Szkota nie zrozumiesz ) Ja doń, by mówił do mnie ty. On do mnie: Solidarity I Lech Walesa is O’K ! Ja mu: nie gadaj – piwo lej ! Śpiewamy razem pieśń...
Pijany mat...
Słuchać Angole – tak się śpiewa ! A śpiew znów w toast się rozwija Za nową polsko – szkocką przyjaźń W tawernie, bracie, nad Tamizą. Nogi mi zmiękły, psia ich mać, Nie da się wcale na nich stać. Ponadto Szkot mi mówi: Jim, Jesteś najlepszym kumplem mym. Siadaj, śpiewamy pieśń...
Pijany mat... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|