Który już raz śpiewamy o górach? Cisna, Wetlina, bieszczadzkie historie Znad morza tak blisko, jakby lotem ptaka I tak daleko, kiedy trzeba wracać
Góry nam z wiatrem śpiewają od lat Jaką znów drogą dotrą ich pieśni? Czemuś nas skazał na wieczną tułaczkę Boże I spokój duszy tylko w cieniu połonin
Od twarzy miasta odwracamy oczy W betonowych klatkach chowając marzenia Północny wiatr znów serca nam mrozi Może na wiosnę zejdzie z gór nadzieja
Góry nam z wiatrem śpiewają od lat Jaką znów drogą dotrą ich pieśni? Czemuś nas skazał na wieczną tułaczkę Boże I spokój duszy tylko w cieniu połonin
Na zielonych przełęczach rozbiję obóz W gitary pudle, w strunach stalowych I księżyc tylko będzie słuchał, i gwiazdy powtarzały Melodię, którą chwalę życie
Góry nam z wiatrem śpiewają od lat Jaką znów drogą dotrą ich pieśni? Czemuś nas skazał na wieczną tułaczkę Boże I spokój duszy tylko w cieniu połoninTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.