Opowieść życia już do końca się zbliża, Nic już nie pamiętam oprócz znaku Krzyża, zapadła cisza, cisza bez granic, tego co przeżyłem nie zamieniłbym na nic, Uśmiech zaginął gdzieś zalany łzami, nieszczęście krąży wciąż pomiędzy nami, Teraz się żegnam, Ty tego nie zmienisz, śmierć zbiera żniwo tu na naszej Ziemi, Dziś mnie, jutro Ciebie to dotyczy, czas zapomnienia w ciepłym świetle zniczy, Ziarno goryczy już zapuszcza korzenie, i przyszedł czas opuścić Matkę Ziemię! Widzę cierpienie, słyszę płacz w oddali, dziś zapomniany niegdyś na fali, Gdy głośno płaczę, Ty już nie słyszysz, to chwila ciszy tnie życia nić
Zwrotka 2:
Czy chcesz czy nie, robisz krok i w to wchodzisz Właśnie nadszedł czas, żeby z prawdą się pogodzić Głęboki oddech, stajesz na krawędzi Nie znam chyba Boże pewniejszej drogi do śmierci To coś jak taniec z pierdolonym wrogiem Często bywa tak, że ktoś podstawia nam nogę Nie bez powodu, także mam powód Nasze tajemnice ziomek zabiorę do grobu I chociaż płynąłbym najgorszym ściekiem Ty mnie nie osądzaj, Bóg zrobi to lepiej Jestem gotowy, stawię temu czoła Przyjdę z pomocą, jeśli tylko mnie zawołasz Gdy się zapomnisz, jesteś martwy Dzieciak, jak widzisz, sam sobie rozdaję karty Moje życie, moja gra, moje ryzyko To WWA, nie przyszedłem tu znikądTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.