[Zwrotka 1; Chada] Teraz stoję przed lustrem, jestem ulicy dzieckiem Witam zmiany, przygarniam tu do siebie refleksje Wciąż brakuje mi czasu, sumienie głośno krzyczy Dawne sprawy powoli już przestają się liczyć Co dzień myślę o wierze, Bóg mi daje nadzieję A więc proszę Cię, nie mów przy mnie ze nie istnieje Nigdy się nie tłumacze, wciąż do życia mam powód Moje myśli przyjmują często wagę ołowiu Potrzebuje dziś ciepła, łukiem omijam wrogów Miedzy ludźmi tak wiele, bracie tutaj jest chłodu Nie poniosłem porażek, oni źle to nazwali Ja odkryłem sposoby, które nie podziałały Kiedyś się użalałem, żyłem w kręgu oszustów Tak do czasu aż nie poznałem typka na wózku Witam pogodę ducha, już nie rzucam na linę Swoich uczuć, znajduje chwile na odpoczynek Czerpie z życia przyjemność, zwątpieniu na pohybel Jeszcze jakiś czas temu to nie było możliwe Pragnę dłużej tu zostać, do słuchaczy docierać Drogi Boże, weź, błagam, jeszcze mnie nie zabieraj
[ 2 zwrotka: Paluch]
kiedyś przed hotelem w Gdyni chwilę po juwenaliach zaczął nam ubliżać z dupą nacpany baran byliśmy w 7 mógł szybko zjechać na OIOM lecz mam idealny balans pewności z dojrzałością co weekend w klubie obce typy w stylu random chcą zdobywać punkty ścieżką i gangsterską gadką my cała bandą, spokój, trzymamy ciśnienie cierpliwość to jest sztuka, rośnie razem z doświadczeniem gdy proszą o atencje ubliżając w komentarzach mówię, ziomuś tylko spokój jak Wujek Dobra Rada samiec alfa to jest gracz wyczuwam frustrata samiec alfa to jest gracz nigdy nie liczy na farta nauka to skarby w życiowej szkole jak kujon tu porażki to wykłady lamusy tego nie kupią tego nie kupią - dla nich ceny niewidoczne tego nie kupią - studiują życie zaoczneTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.