ak policja cię chroni, to ja mijam się z prawdą Nie bez powodów przecież, obnażam ich bezradność Ten system jest jak bagno, te daremne ustawy Wsadzają na 2 lata, za 4 gramy trawy Nie muszę was pogrążać, na ten temat to wszystko Bo w sumie sami z siebie, robicie pośmiewisko Ja ciągle byłem blisko, nie ma co dyskutować I całą sytuacją, zdaje się nie przejmować Wywodzę się z Grochowa, to jedno co wy wiecie Spektakularne akcje, się kompromitujecie List gończy był w gazecie i w TV oczywiście No proszę się pochwalcie, co tym osiągnęliście Pod blokiem krążyliście, namierzaliście Chade Daliście mi się poczuć, jak pieprzony bin Laden Na bloki rzucam prawdę, tak przeprowadzam desant I czuje satysfakcje, z tego że was ośmieszam
[Refren: Chada] x2 Szukajcie aż znajdziecie, Chada nie zmienia zdania I tak na nic się zdadzą, wasze poszukiwania Padnijcie na kolana, to wersy które niszczą Musicie to przetrawić i uznać moją wyższość
śliwa:
Standardowo psy patrolują miasto, węszą każde gniazdo Ja jestem gdzieś w terenie z flaszką, lub widzę las rąk Jak w Compton za niespłacone długi masz wpierdol Drugi raz nie przejdziesz łatwo tą przejebaną alejką To miejski delikates, plątanina krwawych ulic W każdej bramie widzisz tagi i śpiących żuli To mówi Śliwa tu, z centrum bez nerwów szpagat w tej dżungli Ty masz tu piekło, bo masz konfidentów za kumpli Małolaty jak Bishop się piszą na ciężkie jadki Wybite palce i jucha zalewająca kajdanki Pod szkołą kopcą się luty, społeczniaki po oknach Godziny szczytu w tygodniu, co drugi ma już tu odpał Los Ci nieźle poplątał te niecne plany przeciwnik Jesteś alfonsem, nie sądzę- powiedz gdzie Twoje dziwki? Ja teraz ręce zacieram z Paluchem zbieram tu propsy Muzyka miasta skurwielu, w którym czujemy zaszczyt
[Refren: Chada] x2 Szukajcie aż znajdziecie, Chada nie zmienia zdania I tak na nic się zdadzą, wasze poszukiwania Padnijcie na kolana, to wersy które niszczą Musicie to przetrawić i uznać moją wyższość
Peja:
W kontaktach międzyludzkich ja mam doświadczenie spore, nie spróbuję zaprzyjaźnić się z wrogiem, bo to jest chore. Odpulam pseudo kumpli, opluwam, takie życie, choć pozostał po nich ślad w formie pozdrowień na płycie. Niech jeden powie, że chodzę wkurwiony, zaciskam szczęki jak śmiertelnie postrzelony jebnięty Barrett Jenkins, za znajomość dzięki. Nie pamiętasz to przypomnę, dlaczego mamy tę kosę, niczym Boston z Nowym Jorkiem. Uwierz, mi nie żal po stracie, czy dziewczyna, czy przyjaciel, całe zło zapomnisz z czasem, rozbrat z chujowym tematem. Skupiam się bracie raczej na dojrzałej kmince, to żona, dziecko, dom, dobre mordy oczywiście. Praca, pasja zajebiście, eliminuję fikcje. A to jak się prowadzę to z pewnością nie Twój biznes, chociaż bardzo dobrze wiesz, że na drugie to mam progres. Życie zmieniłem na lepsze, życie zmieniam według potrzeb.
[Refren: Chada] x2 Szukajcie aż znajdziecie, Chada nie zmienia zdania I tak na nic się zdadzą, wasze poszukiwania Padnijcie na kolana, to wersy które niszczą Musicie to przetrawić i uznać moją wyższośćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.