B/Buka/Nie potrafię bez Ciebie żyć (BraKe Blend) ft. Solar
Żyć obok Ciebie to był horror, kochałem Cię bezwarunkowo I choć się starałem mocno nie da się być dalej z Tobą Daje słowo: czułem najmocniej, byłem najwyżej Emocjonalnie byłem na dnie, potem na szczycie Każdy dzień nam mijał na wędrówkach po amplitudach Codziennie czułem jakbym umarł i jakbym fruwał Po ostrych kłótniach seks smakuje nam poczwórnie dobrze I te momenty są kurewsko uzależniające
Każdy centymetr Twego ciała był dla mnie sztosem Dostaje to czego chcę, nawet jak nie proszę Każdy seks to jakbyśmy grali właśnie w filmie porno Doskonale wiemy już kiedy, jak mocno, gdzie się dotknąć Instynktownie kręcimy beefy, by poczuć smak zgody Uzależnieni od endorfin - to jak narkotyk Raniliśmy się zbyt często, emocje brały górę Przepraszaliśmy się tak często - to magnetyzuje To nas psuje, mamy sobie już tak dużo za złe Mimo pięknych słów to jednak czyny, kurwa, mówią jak jest Setki razy mieliśmy zmienić coś, wierzyć w to Że wszystko jeszcze dobrze zabrzmi, jak w Abbey Road Ile można analizować, obiecywać i się starać Skoro po czasie wszystko wraca (wypierdalaj!) Zdrowy rozsądek każe mi o Tobie myśleć przestać Ale meczą mnie odgłosy, które ciągle płyną z wnętrza
Dostałem bukiet tych kwiatów, podziękuj światu Wcale nie chciałem ich, rozumiesz? Teraz wraca to fatum Zatruty napój, a mówili agape Nie raz spłacam me długi lejąc do gardła Grappe W tym można się pogubić, ale znasz prawdę sama To nie zdoła Cię zdumić, bo mój od lat to dramat Wiesz, że oddam tu za rap, nawet od Boga karat Błagam, dość mam, ile można unieść co dnia na barach? To jak „Zbrodnia i kara” Nocna mara, tak się staram, lecz upadam Mocna rana tnie, od środka mnie rozwala Moja mała gloria pękła od podstaw blada Dość już ofiar, chcę się poddać, w dłoniach biała flaga Chcę, byś wiedziała jak to na mnie działa, dla Ciebie Całe wspomnienie wydziaram dla nas ciarkami na ciele I chciałem napisać Tobie milion piosenek Tak mi przykro, że mogłem dać tylko orchideeTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.