Już się nie będę zabijała I bez sensu się nadwyrężała I dla ciebie katowała swego ciała Już mówiłam milion razy, nie utrzymam go bez skazy
Już nie mów nic Ta miłość zwykle była tylko na twych ustach I w słowa próbowałeś ją ubierać, ale była pusta
Ty kochasz tylko moje ciało I nie obchodzi cię, co w głowie mam Bo gdybyś sięgnął głębiej, co byś znalazł w niej? Może jak cierpkie wino tym zniechęcę cię Pokochaj więcej niż to ciało Pokochaj sercem, nie rękami bierz Bo nie wystarczy to, że tylko czegoś chcesz Pokochaj więcej niż to ciało
Może poczucie mam humoru trochę ciężkie Przy moich fobiach nawet Ty wymiękniesz Wycofasz się i pękniesz Me demony są ci obce Ciągle jesteś małym chłopcem
Nie wierzę w twoją miłość Która rozkwitała na tych ustach Tak słodka Aż mnie mdliło A na końcu zawsze była pusta
Ty kochasz tylko moje ciało I nie obchodzi cię, co w głowie mam Bo gdybyś sięgnął głębiej, co byś znalazł w niej? Może jak cierpkie wino tym zniechęcę cię Pokochaj więcej niż to ciało Pokochaj sercem, nie rękami bierz Bo nie wystarczy to, że tylko czegoś chcesz Pokochaj więcej niż to ciałoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.