Nikogo pieśni twe nie porwą Ni ptak, którego w ręku trzymasz Bezmyślnie przecież kręcisz korbą Jesteś zwyczajny kataryniarz
Głód inny nie był twą potrzebą Głód, od którego trzeba milczeć Ty nie znasz dreszczy, kiedy niebo Na duszy człeczej kładzie smyczek
To samo źródło jest przyczyną Że ten się śmieje, a tamten łka Nic nie jest piękne i nic nie jest brzydkie I nie ma dobra, i nie ma zła
Słuchaj, obetrzyj łzy rękawem I uszy szczelnie dłońmi przymknij Spójrz na świat bystrzej, bystrzej A usłyszysz głos innej, innej katarynki
Dlatego z pudła z takim bólem Wypruwam korbą każdy dźwięk Tu cała rozpacz świata wyje I krzyk, i jęk!
Nikogo pieśni me nie porwą Ni ptak, którego w ręku trzymam Bezmyślnie przecież kręcę korbą Jestem zwyczajny kataryniarzTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.