Ile fabryka dała, zapierdala Jej się to podoba, jest szalona jak ja Pijemy na plaży, palimy Sobranie Żyjemy bez granic, no limit, c'est la vie
Ile fabryka dała, zapierdala Jej się to podoba, jest szalona jak ja Pijemy na plaży, palimy Sobranie Żyjemy bez granic, no limit, c'est la vie
Cadillac stoi pod chatą, ciekawe co ona na to Tata jej otwiera drzwi mi - spokojnie, wróci przed dwunastą Wchodzimy w slow-mo, nastała cisza Stoją jak posąg, spokojnie oddycham Łapię ją za biodro, idę do stolika Będą tańczyć pogo jak zacznę nawijać Co tak sztywno jest tu - a, a, ej Pod stołem mam swój trunk - mam plan B Wlewam go do ponczu - a, a, ej Mam za dużo sosu - Santander Wygrałem życie, pyta mnie jaki mam zawód Robię muzykę, niedawno byłem na stażu Piszą rodzice: "Wracaj", ona jest królową balu Odpisuję: "Idę", a na mnie wisi jak łańcuch
Ile fabryka dała, zapierdala Jej się to podoba, jest szalona jak ja Pijemy na plaży, palimy Sobranie Żyjemy bez granic, no limit, c'est la vie
Ile fabryka dała, zapierdala Jej się to podoba, jest szalona jak ja Pijemy na plaży, palimy Sobranie Żyjemy bez granic, no limit, c'est la vieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.