Ref. Bo my siejemy tu piekło, każdy wokół wali się mur My mamy to i wiemy to na pewno, prawdopodobnie będzie gnój. Znamy to, wiedz, że dla nas to codzienność, zobacz jak się bawi całe Kru, yea My trafiamy w samo sedno, zobacz jak się robi to, tak się właśnie robi to
Choć moja muza to nie rock, a ja nie jestem star To i tak rozpierdalam gar, rozpierdalam bar. Tłukę szkło i piję za to, żeby w życiu dobrze szło. Mam taki dar, nie zachowuję spokoju, gdy impreza się przenosi do hotelowego pokoju. Nie noszę długich włosów, obcinam się na Marines'ów, ale i tak głowę mam pełną zwariowanych pomysłów.
Mam nie gorszy strzał niż Ty masz z dawki adrenaliny Wjeżdżam tu jak Kann i wycinam w pień Was skurwysyny Z przodu przed tymi, tamtymi i tymi kurwa też, a Ty mi kminisz, poślinisz dziewczyno dzisiaj miecz. Patrz jak nakurwia mój blask, gdy płomień dogasta w Was To nie tylko mój vibe, ale prawdziwa klasa nas Styl życia to bezwzględnie rockstar, ty poczuj posmak, rozlewam go po włościach.
Ref. Bo my siejemy tu piekło, każdy wokół wali się mur My mamy to i wiemy to na pewno, prawdopodobnie będzie gnój. Znamy to, wiedz, że dla nas to codzienność, zobacz jak się bawi całe Kru, yea My trafiamy w samo sedno, zobacz jak się robi to, tak się właśnie robi to
Mamy te ruchy jak Jagger, drogie ciuchy jak Jagger, wieczny melanż, płuca i wątroba jak Jagger Cztery gwiazdki w hotelu, cztery gwiazdy w pokoju Cztery składy tu, cztery strony Polski, sojusz. Ktoś wali w drzwi i pytam kto wali? To pewnie psy, bo grozili wcześniej, że wzywali [ha ha ha ha] Niech lepiej wezwą TVN tutaj, szlachta się bawi, płynie szampan po dupach.
Pamiętam jak dziś, to był przełomowy rok od zero osiem każdy koncert jak przystanek Woodstock. Jak Kid Rock tworzymy żywą legendę Bez gitar i perkusji gwiazdy rocka pod każdym względem Ruszamy w trasę, kończymy after party, zaczynam before W ruch poszły kredytowe karty, czas wyjść na scenę, rozpalić tłumy naszych fanów Żyję jak gwiazda rocka, na zmianę nie ma planów.
Ref. Bo my siejemy tu piekło, każdy wokół wali się mur My mamy to i wiemy to na pewno, prawdopodobnie będzie gnój. Znamy to, wiedz, że dla nas to codzienność, zobacz jak się bawi całe Kru, yea My trafiamy w samo sedno, zobacz jak się robi to, tak się właśnie robi to
Choć nie jesteśmy gwiazdorami, to czuję się jakbym był jebanym rockmanem, bo bywamy pojebusami, a momentami granic nie mamy, tu kiedy pijani wbijamy na scenę. Zwą nas artystami, chociaż my nie śpiewamy jak Niemem. Nie z mejstrimem utożsamiani z tak zwanym podziemiem Co druga grupi z cichą nadzieją, że jakiś ziom ją zrobi, choć żaden z nas tu kurwa nie jest przesadnie przystojny jak John Bon Jovi. Suki chcą nas, mają ochotę iść z nami na hotel i pić. Dam głowę, są na to gotowe, choćby miały nawet na piechotę tam iść.
Nie szarpię strun chłopaku, chyba że struny głosowe, kiedy wbijam na scenę, to grupi są już gotowe Biorę pożądny łyk czystej, wciągam w płuco bucha i wchodzę. A po koncercie dziewczynko polecą węgorze. Bawimy się nie gorzej niż pieprzone gwiazdy rocka Seks, wóda, jointy, rap, na stole posypana koka. Nie wymiękaj chłopak, jakbyś miał chuja z ciasta, pamiętaj sukinsynu: we party like a rockstar!
Ref. Bo my siejemy tu piekło, każdy wokół wali się mur My mamy to i wiemy to na pewno, prawdopodobnie będzie gnój. Znamy to, wiedz, że dla nas to codzienność, zobacz jak się bawi całe Kru, yea My trafiamy w samo sedno, zobacz jak się robi to, tak się właśnie robi to /x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.