Bezczel: Często myślę ilu tak naprawdę zostało mi bliskich tu dziś Skoro czuje się tak samotny tu wokoło wśród tych wszystkich ludzi Tylu chętnych do pomocy, dookoła pomóż tylko Tylko jakoś nikt nie słyszy, kiedy ja wołam o pomoc Samotność, samotna samotność Powiedz mi jak można czuć tak mocno coś, czego nie można dotknąć Skoro jestem tak dobrym człowiekiem To czemu robię tyle rzeczy złych I Tak często słyszę od obcych mi ludzi, ze moja muzyka tu leczy ich Nosze na sobie tą odpowiedzialność i presję I przez to chyba sam popadłem już dawno w depresje Czasem bywa tak, ze mam dość I nie mogę tego już znieść Wciąż przybywa spraw mi na złość Znów ktoś coś chce gdzieś Nadmiar towarzystwa często ma skutek odwrotny Na koniec zawsze i tak zostajesz sam, samotny
Skor: Od lat szukał miejsca, milczał gdy krzyczał tłum, Chciał odrobiny szczęścia by ukoić swój ból, Szukał sensu w treściach, słów gdzie ciszy sześcian, serce pękało w pół, a on za nic nie mógł przestać. Mówił: "Muszę przetrwać" i ufał, że się uda, nawet gdy obłuda zamieniała w popiół cuda, a świata ułuda wpędzała go w samotność, czuł ją tak mocno, że prawie mógł jej dotknąć. Cały czas pod prąd szedł i poszukiwał, jedynego ogniwa które zło serc wyrywa, i powoli odkrywał wybierając szaleństwo, taniec z poezją z zaciśniętą pętlą. Tak gonił piękno, że aż zgubił drogę, chcesz to Ci opowiem o tym jak upada człowiek, i jak zabijają fobie go w żalu i w gniewie, w obłędu powiewie, bo już sam kurwa nie wie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.